Niebawem nad Europą dojdzie do przebudowy układów barycznych, co zawsze wiąże się ze zmianami w pogodzie. Potężny wyż panujący nad niemal całą Azją zacznie się rozpadać na mniejsze ośrodki wyżowe, a jeden z nich pojawi się nad wschodnimi rubieżami Europy.
Zetrze się on z głębokim niżem, który znad okolic Islandii i Grenlandii dotrze nad Wyspy Brytyjskie i zagranie niemal całą zachodnią Europę. Polska znajdzie się pomiędzy tymi układami, które wymuszą napływ ciepłego powietrza z południa, ale doprowadzą też do gwałtownego spadku ciśnienia aż o 20 hPa.
Czwartek (3.12) będzie ostatnim tak zimnym dniem w tym tygodniu. Termometry pokażą maksymalnie około zera, a na zachodzie mocnie sypnie śniegiem. W piątek (4.12) ociepli się do 3-6 stopni, a opady śniegu przejdą w deszcz. Zacznie się nasilać południowo-wschodni wiatr, w porywach do 50-60 km/h.
W weekend czeka nas zdecydowane ocieplenie. Pierwszy podmuch nastąpi w sobotę (5.12), gdy w większości regionów odnotujemy około 10 stopni. W niedzielę (6.12) temperatura wzrośnie jeszcze bardziej, przeważnie do 11-13 stopni, a na południu, gdzie powieje halny, nawet do 15 stopni.
W pełni tego ciepła jednak nie odczujemy, ponieważ będzie padać, a przy tym bardzo mocno wiać z kierunku południowego, przeważnie do 50-70 km/h, na północy do 80 km/h, a w górach powyżej 100 km/h. Wiatr może miejscami powodować szkody materialne.
Źródło: TwojaPogoda.pl