Cuda dzieją się z temperaturą, ponieważ najcieplejszym miejscem w kraju są górskie szczyty. Stanowi to zaprzeczenie tego, czego uczyliśmy się w szkole na geografii, a więc tego, że temperatura powietrza spada o około 0,6 stopnia na każde 100 metrów wysokości.
Wobec tego na nizinach powinno być cieplej niż na górskich szczytach. Jednak za sprawą inwersji termicznej, pionowy rozkład temperatury uległ odwróceniu. To skutek napływania cieplejszej masy powietrza powyżej zimnej, która jest od niej cięższa i ma tendencję do opadania.
Świetnie widoczne jest to na wczorajszym zdjęciu satelitarnym naszego kraju. Białe obszary to zwarta powłoka chmur i mgły, zaś ciemne obszary to powierzchnia ziemi widoczna dzięki bezchmurnemu niebu po napływie suchego i ciepłego powietrza.
W efekcie niemal cały kraj znajduje się pod kołdrą z chmur warstwowych, wiszącą już na wysokości 60 metrów, tylko góry wyłaniają się z niej, a ponad nimi niebo jest niemal bezchmurne i błękitne.
Potwierdzają to obrazy z kamer internetowych w Karkonoszach, na których w górach widzimy przepiękną pogodę, a u ich podnóży całkowite zachmurzenie i mgłę. Turyści, aby dostać się na szczyty gór, muszą przebrnąć przez warstwę chmur i mgieł, która oddziela różne masy powietrza.
Ze szczytów można podziwiać niezwykle malownicze zjawisko tzw. morza chmur. Chmury warstwowe Stratus ciągną się aż po horyzont, a ich wierzchnia warstwa jest oświetlana przez padające na nią promienie słoneczne, które załamując się, sprawiają wrażenie powstawania fal morskich.
Zjawisko to przyciąga turystów w góry, ale stwarza też zagrożenie. Należy zachować ostrożność, bo poniżej szczytów niski pułap chmur powoduje gęstą mgłę, a przy tym poważnie ogranicza widoczność. W takich warunkach łatwo stracić orientację i zabłądzić.
A co z temperaturą? Podczas, gdy w większości regionów kraju notujemy tylko około nieco ponad 5 stopni, to na szczytach Karkonoszy i Tatr nawet powyżej 10 stopni.
Tak było też wczoraj (9.11), gdy w tym samym czasie, gdy na Śnieżce było 10 stopni, to w położonej u jej podnóży Jeleniej Górze zaledwie 5 stopni. Z kolei, gdy w Krakowie notowano 6 stopni, to w Zakopanem 12 stopni, a na Kasprowym Wierchu 10 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl