Nawet 14 centymetrów średnicy miały gradziny, które spadły podczas burzy na południowe przedmieścia Brisbane w Australii. Tak duże bryły lodowe niszczyły drzewostan i uprawy na polach, uszkadzały karoserie samochodowe, wybijały szyby, dziurawiły zadaszenia i niszczyły panele solarne.
Do ubezpieczycieli z roszczeniami zgłosiło się ponad 5 tysięcy osób. W związku ze skalą szkód materialnych władze wprowadziły stan katastrofy, aby przyspieszyć wypłatę odszkodowań. Szacuje się, że uszkodzonych lub zniszczonych zostało ponad 2,5 tysiąca samochodów. Straty sięgają 60 milionów dolarów.
We'll that was a Queensland hail storm pic.twitter.com/50sTWSS5fC
— Sonya (@AussieSonya23) October 31, 2020
W ostatnich latach niszczycielskie gradobicia zdarzają się w rejonie Brisbane coraz częściej. Przed rokiem straty z powodu podobnej burzy sięgnęły 500 milionów dolarów, a w 2014 roku rekordowych 1,5 miliarda dolarów.
Szkody za każdym razem czynił nie tylko grad, ale też podtopienia, do których dochodziło, gdy lodowe bryły zaczęły się roztapiać, a ulice zmieniały się w rwące potoki, porywające wszystko to, co znalazło się na ich drodze.
Źródło: TwojaPogoda.pl / ABC.