W pasie od Karaibów przez Meksyk po południowe wybrzeża USA doprowadził do powodzi, osunięć ziemi i huraganowych wiatrów. Zginęło 8 osób, a straty materialne są szacowane na dziesiątki milionów dolarów.
U bram Europy były huragan pogłębił się. Ciśnienie w jego centrum spadło poniżej 955 hPa i zaczęło kontrastować z tym w wyżach znad południowej i wschodniej części kontynentu. Z tego powodu gwałtownie nasilił się wiatr.
Najmocniej w ostatnim czasie wiało w szkockich górach, gdzie na szczycie Cairngorms w Grampianach Wschodnich odnotowano porywy do zawrotnych 183 km/h. Na obszarach nizinnych podmuchy były słabsze, ale bardzo niebezpieczne, ponieważ zarówno w Szkocji, jak i w Irlandii, dochodziły do 130 km/h.
Bardzo mocno wiało też na morzu, stąd wysokie fale sztormowe i ostrzeżenie wydane dla kapitanów statków. Nie wszyscy jednak zachowali ostrożność. Ekipy ratunkowe ruszyły na pomoc 4 członkom załogi jednego ze statków, którego groziło zatonięcie. Z kolei inna jednostka w cieśninie Pentland Firth zgubiła 33 kontenery.
W poniedziałek (2.11) niż Zeta przemieszcza się nad Morze Norweskie, gdzie łączy się z panującym tam innym ośrodkiem niżowym imieniem Nina, a to oznacza, że największe natężenie wiatru spodziewane jest w Skandynawii.
Służby meteorologiczne ostrzegają, że wichura może łamać drzewa, zrywać dachy i uszkadzać sieć energetyczną. Możliwe są utrudnienia w ruchu drogowym, a także przerwy w kursowaniu promów i pociągów.
Zeta nam nie odpuści
Były tropikalny huragan Zeta, choć znajduje się tysiące kilometrów od Polski, także nam da się we znaki. Duże zróżnicowanie ciśnienia powoduje gwałtowne nasilenie się wiatru z kierunku południowo-zachodniego, który może osiągać w porywach 40-50 km/h.
Nie będą to wichury, jednak po kilkudziesięciu godzinach uspokojenia się wiatru, a także pojawienia się gęstych mgieł, znów zacznie mocno wiać, obniżając tym samym temperaturę odczuwalną.
Niedobre wieści mamy też dla meteopatów, ponieważ ciśnienie zacznie bardzo szybko rosnąć. W ciągu najbliższych 2 dni będzie wyższe nawet o 15-20 hPa. Osoby wrażliwe na zmiany pogody muszą się liczyć z bólem głowy, sennością, rozkojarzeniem i spowolnieniem reakcji.
Źródło: TwojaPogoda.pl / BBC.