FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zima stulecia, a może kolejna najcieplejsza w historii? Co nam przyniosą nadchodzące miesiące?

Nasi czytelnicy pytają, jaka będzie zima. Czy równie ciepła i bezśnieżna, co ubiegła, a może zupełnie odmienna, najsroższa od lat. Postanowiliśmy sprawdzić najnowsze prognozy sezonowe prestiżowych instytutów meteorologicznych na świecie. Co się okazało? Sprawdź!

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Większość z nas zastanawia się, jaka będzie nadchodząca zima, ponieważ próbujemy jak najtrafniej zaplanować sobie domowy budżet na wydatki związane z ogrzewaniem. To, ile wydamy, a ile oszczędzimy, będzie zależeć oczywiście w znacznej mierze od pogody.

Za nami jest aż siedem łagodnych zim, część ciepłych lub wyjątkowo ciepłych. Miniona zapisała się najcieplej i najmniej śnieżne w całej historii pomiarów. Ostatnia sroga zima miała miejsce na przełomie 2012 i 2013 roku. Kolejna jest już tylko kwestią czasu, ale czy nadejdzie ona już za kilka tygodni, a może dopiero za rok?

Sprawdziliśmy najnowsze przewidywania polskich, europejskich, amerykańskich, a nawet chińskich modeli komputerowych, aby przekonać się z różnych źródeł, co może nas czekać. Okazuje się, że jak mało kiedy prognozy są nadzwyczaj zbieżne. Co z nich wynika?

Jaka będzie zima w Polsce?

Klimatologiczna zima rozpoczyna się 1 grudnia a kończy 28 lutego. To właśnie ten okres interesuje nas najbardziej. Wszystkie globalne modele prognostyczne wskazują, że zima w Polsce będzie łagodna, a nawet bardzo łagodna.

Ostatnich wiele sezonów zimowych do łagodnych temperatur zdążyło nas przyzwyczaić. Oczywiście nie oznacza to, że nie spadnie śnieg i nie będzie mrozu. Nawet najcieplejsze zimy na tle historii śnieg i mróz przynosiły, ale, jeśli prognoza się sprawdzi, to i jednego, i drugiego będzie dużo mniej niż podczas przeciętnej zimy.

Póki co nic nie wskazuje na to, aby zbliżająca się zima była równie bezśnieżna, co poprzednia. Biały puch pojawiać się będzie nieco częściej, ale nadal dalekie będzie to od normy dla naszego klimatu.

Skąd to ciepło miałoby się wziąć? Z dalekiego południa i zachodu, ponieważ modele prognostyczne przewidują, że będziemy mieć do czynienia z tzw. dodatnią Oscylacją Północnoatlantycką (NAO). Głęboki niż na północy i równie potężny wyż na południu, to gwarancja ciepłej, ale też wilgotnej zimy w środkowej i północnej Europie.

Od tego, gdzie dalej te głębokie ośrodki niżowe będą wędrować, zależy to, czy zima będzie też mokra czy bardziej słoneczna. Północna połowa Europy będzie zimą ciepła i wilgotna, zaś południowa jeszcze cieplejsza, ale sucha i bardzo sucha.

Polska znajdzie się mniej więcej na granicy tych skrajnych warunków, co oznacza przeplatające się ze sobą okresy suche i wilgotne, podobnie jak miało to miejsce w poprzednich miesiącach. Na południu kraju przeważać będzie niedostatek opadów, a na północy nadmiar.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news