Słowacki turysta Miroslav Žiak sfilmował w tatrzańskiej Dolinie Białej Wody podczas halnego zaskakujące zjawisko. W ubiegły weekend (3-4.10) jego porywy w partiach szczytowych osiągały nawet 180 kilometrów na godzinę.
Siła grawitacji sprawia, że woda opada tworząc wodospad. Jednak wystarczy bardzo silny wiatr wiejący od podnóża w górę stoku górskiego, aby wodospad uległ odwróceniu, a woda zamiast spadać, wznosiła się.
W ten właśnie sposób słynny 100-metrowy wodospad Ciężka Siklawa, najwyższy w Tatrach, przestał opadać, a więc przestał też być pełnoprawnym wodospadem. Takie rzeczy tylko podczas halnego.
Źródło: TwojaPogoda.pl / avalanche.sk