Sezon żeglarski na Mazurach wielkimi krokami zbliża się do końca, nie tylko z powodu coraz niższych temperatur, ale również gęstych mgieł, które uniemożliwiają opuszczanie przystani i wypłynięcie na jeziora.
W niedzielę (20.09) najsilniejsze w tym sezonie mgły spowiły część północnej i północno-wschodniej części naszego kraju, w pasie od Pomorza Gdańskiego przez Warmię i Mazury po Suwalszczyznę i Podlasie.
Nastąpiło tam ograniczenie widoczności do 100-200 metrów, a lokalnie, zwłaszcza na terenach leśnych oraz nad ciekami i zbiornikami wodnymi, nawet do 50 metrów. Ruch drogowy był utrudniony.
Mgła powstała na skutek promieniowania ciepła z powierzchni ziemi i powietrza w przestrzeń kosmiczną. Para wodna uległa skropleniu w miniaturowe kropelki wody. To mgła radiacyjna, której towarzyszy bezchmurne niebo.
Jednak podnosząca się mgła może nie tylko zanikać w wyniku promieniowania słonecznego, a więc ogrzewania i osuszania się powietrza, ale też może przechodzić w chmury warstwowe, przynosząc ponurą pogodę.
W kolejnych dniach mgły pojawiać się będą głównie wieczorami, nocami i o porankach w obniżeniach terenu, na obszarach leśnych oraz nad ciekami i zbiornikami wodnymi. Widoczność może być wówczas ograniczona nawet poniżej 100 metrów.
Źródło: TwojaPogoda.pl