Rekordowa fala upałów nadal nęka mieszkańców Hiszpanii i odwiedzających ten kraj turystów w czasie kwarantanny związanej z epidemią koronawirusa. Gdy temperatura przekracza w cieniu 40 stopni bardzo trudno jest się schłodzić, a opalanie się nie wchodzi w grę.
Służby cywilne nieustannie apelują do plażowiczów o podjęcie maksymalnych środków ostrożności. Nie gromadzenie się i unikanie tłumów, jak najczęstsze przebywanie w cieniu, ograniczeni wysiłku do minimum oraz spożywanie dużych ilości niegazowanej wody mineralnej.
Najtrudniejsza sytuacja ma miejsce w rejonie Malagi, gdzie nie dość, że temperatura sięga 45 stopni, to jeszcze podwyższa ją suchy i gorący wiatr typu fenowego, czyli halny, wiejący z tamtejszych gór w kierunku plaż.
46 stopni w cieniu!
Temperatura w niedzielę (2.08) w miejscowości Vélez-Málaga, położonej na słynnych plażach Costa del Sol w Andaluzji, sięgnęła 45,7 stopnia. To jak dotąd najwyższa temperatura zmierzona od początku tego lata nie tylko w Hiszpanii, ale też w całej Europie.
Do szpitali każdego dnia trafiają tysiące ludzi skarżących się na dolegliwości związane ze skrajnie wysoką temperaturą. Są to głównie osoby starsze, ale również te, które pracują przez większą część dnia w pełnym słońcu. Dochodzi więc do odwodnienia i przegrzania organizmu oraz omdleń.
W nadchodzących dniach jest szansa, że temperatura choć trochę się obniży. Mimo, że prognozy wskazują na 30-35 stopni, to jednak ze względu na lokalne warunki mikroklimatyczne należy się liczyć z tym, że nadal może być nawet ponad 40 stopni w cieniu.
Źródło: TwojaPogoda.pl / AEMET.