Nad Polskę napływa niestabilna masa powietrza, w której powstawać będą chmury burzowe gotowe przynosić nie tylko przelotne, ale ulewne, deszcze, lecz również błyskawice, grad i porywisty wiatr.
W poniedziałek (27.07) należy mieć się na baczności we wschodniej połowie kraju. To właśnie tam już od godzin południowych zaczną się pojawiać pierwsze burze, którym maksimum aktywności przypadnie na godziny popołudniowe i wieczorne.
Tych najbardziej gwałtownych zjawisk oczekujemy na Mazurach, Podlasiu, wschodnim Mazowszu, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Nieco słabsze burze przejdą nad pozostałymi regionami Mazowsza, a także częściowo nad Ziemią Łódzką, Kielecczyzną i Małopolską.
W strefie żółtej w ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm (lokalnie 50 mm) deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 2 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 80 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
W strefie zielonej spodziewamy się ulewnego deszczu do 30 mm, z gradem o średnicy do 1 cm i porywistym wiatrem do 70 km/h. Burze nawet te najsłabsze stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i życia, dlatego też zachowajcie ostrożność!
W zachodniej połowie kraju burze ustąpią, niebo będzie się rozpogadzać, chociaż w ciągu dnia może jeszcze miejscami przelotnie popadać. Temperatura wyniesie maksymalnie od 22 stopni na północy do 29 stopni na południowym zachodzie.
Wtorek upalny i burzowy
We wtorek (28.07) kontynuacja burz, tym razem na południu, północy, wschodzie i w centrum. Najbardziej gwałtowne zjawiska przejdą nad Śląskiem, Ziemią Łódzką, Mazowszem, Warmią i Mazurami. Tam możliwe są opady dużego gradu, a nawet trąby powietrzne.
Uprzedzamy wszystkich wypoczywających w górach oraz nad mazurskimi jeziorami, ponieważ obszary te znajdą się w strefie gwałtownych burz. W ciągu jednej godziny może spaść do 50 mm deszczu, lokalnie z gradem o średnicy do 4 cm i porywami wiatru do 90 km/h.
Burze będą miały zasięg lokalny, dlatego w jednych miejscach przez cały dzień będzie słonecznie, a w sąsiednich mogą przejść gwałtowne zjawiska. Zrobi się upalnie. Termometry pokażą od 23 stopni na północy do 31 stopni na południu.
Środa ostatnim burzowym dniem
Po burzach i ulewach wyraźnie się ochłodzi. Temperatura wyniesie od 19 stopni na Pomorzu do 25 stopni na Mazowszu. Na zachodzie i północy kraju pogoda będzie spokojna, słoneczna i bez opadów. Inaczej będzie w województwach południowych, wschodnich i centralnych, gdzie wrócą chmury burzowe z ulewami, gradem i silnym wiatrem.
Źródło: TwojaPogoda.pl