Zaskakujące wieści docierają do nas z Polskiej Stacji Polarnej, położonej we fiordzie Hornsund nad wyspie Spitsbergen Zachodni w arktycznej części Norwegii. Jak poinformowała serwis TwojaPogoda.pl Patrycja Ulandowska-Monarcha, meteorolog 43. wyprawy polarnej PAN, w sobotę (25.07) w godzinach popołudniowych temperatura sięgnęła tam 16,5 stopnia.
Nigdy wcześniej nie było tam aż tak ciepło. Dotychczasowy rekord, zmierzony 31 lipca 2015 roku, wynosił 15,6 stopnia. Jeszcze wcześniejszy rekord odnotowano 7 lipca 2005 roku i wynosił on 13,5 stopnia. Dla naukowców to dobitny dowód na to, że klimat Arktyki ociepla się i to w zatrważającym tempie.
Na polskich skrawku Arktyki pomiary meteorologiczne są prowadzone od 1957 roku. W tym czasie średnia roczna temperatura powietrza rosła o 1,14 stopnia na dekadę, a w sumie podniosła się aż o 4,5 stopnia. Polscy polarnicy podkreślają, że tempo ocieplania się klimatu we fiordzie Hornsund jest aż 6 razy większe niż w skali globalnej.
- Najbardziej widoczne zmiany występują w okolicy lodowca. Miejsca, w które 2 czy 4 lata temu nie dało się dojść, bo były pod lodem, a teraz dostępne są „suchą nogą” - powiedziała serwisowi TwojaPogoda.pl Joanna Perchaluk-Mandat, kierownik 42. wyprawy polarnej PAN.
Chociaż 16 stopni wydaje się niską temperaturą, daleką od upału, to jednak w jednym z najzimniejszych miejsc na świecie jest to już wartość ekstremalna. Tak ciepłe dni, w dodatku pełne słońca, zachęcają polskich polarników do chodzenia w krótkim rękawku.
- Na obecnej i na poprzedniej Wyprawie w czasie lata i pracy na zewnątrz, zdarzało nam się chodzić w krótkim rękawku - dodała Perchaluk-Mandat.
W tym samym czasie, gdy wyjątkowo ciepło było we fiordzie Hornsund, także w innych regionach Spitbsergenu padały rekordy temperatury. Jak podaje Norweski Instytut Meteorologiczny w rejonie miejscowości Longyearbyen odnotowano aż 21,7 stopnia. Poprzedni rekord był o 0,4 stopnia niższy.
Jak informują naukowcy, średnia temperatura na Svalbardzie w latach 1971-2017 wzrosła o 3-5 stopni, a do końca obecnego stulecia będzie wyższa aż o 7-10 stopni w porównaniu do okresu 1970-2000. Arktyka roztapia się na naszych oczach.
38 stopni za kołem polarnym
Nową najwyższą temperaturę powietrza za kołem polarnym, w strefie arktycznej, odnotowano zaledwie 20 czerwca. W miejscowości Wierchojańsk w najzimniejszej części Syberii termometr pokazał w cieniu równo 38 stopni.
W ostatnich dniach padły kolejne rekordy ciepła na północnych krańcach Syberii, w pobliżu wybrzeży Oceanu Arktycznego. W miejscowości Czokurdach na Nizinie Jańsko-Indygirskiej nad Indygirką, temperatura sięgnęła 32 stopni.
Stacja jest zlokalizowana na 70 stopniu szerokości geograficznej północnej. Poprzedni rekord z 17 lipca 1952 roku wynosił 31,6 stopnia, zaś ciągłe pomiary są prowadzone od 1944 roku. Wynikiem upalnej i suchej pogody są rekordowe pożary lasów.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Norweski Instytut Meteorologiczny.