FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Amerykanie zaatakowani przez dwa huragany. Hanna dewastuje Teksas, a Douglas niebawem uderzy w Hawaje

Sezon tropikalnych cyklonów w USA rozpoczął się na dobre. Nad Teksas nadciągnął pierwszy huragan w tym roku i zaczął pustoszenie. Lada chwila szkody poczyni kolejny huragan, tym razem na Hawajach. Skutki żywiołów odczują miliony Amerykanów.

Zdjęcie satelitarne huraganu Douglas nad Pacyfikiem. Fot. NASA.
Zdjęcie satelitarne huraganu Douglas nad Pacyfikiem. Fot. NASA.

Nad gorącymi wodami Zatoki Meksykańskiej narodził się pierwszy w tym roku tropikalny huragan, któremu nadano imię Hanna. Żywioł w nocy z soboty na niedzielę (25/26.07) wtargnął najpierw nad wyspę Padre, a następnie nad stały ląd na wysokości hrabstwa Kenedy.

Jednym z największych miast w bezpośredniej odległości od oka cyklonu jest Port Mansfield. To właśnie tam szkody poczynione przez Hannę są największe. To tysiące uszkodzonych budynków, połamane i powalone drzewa, pozrywane linie energetyczne oraz podtopienia.

W pierwszych godzinach od uderzenia huraganu fale sztormowe miały kilkanaście metrów wysokości, a przypływ sztormowy dochodził do 2 metrów powyżej normalnego stanu morza. Słona morska woda wdarła się setki metrów w głąb wybrzeża.

W ciągu następnej doby spadnie przeważnie od 150 do 300 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi, a lokalnie nawet do 500 litrów. Dla porównania to tyle, ile spada na nasze miejscowości przez większą część roku. Taka suma opadów w dobę oznacza masowe powodzie.

Nie tylko południowy Teksas odczuwa skutki huraganu, tuż przed osłabnięciem i rozpadem cyklon dotrze aż na przyległe obszary Meksyku. Tam również możliwe są powodzie, głównie w dorzeczu rzeki Rio Grande.

Pierwszy w tym roku huragan nie jest bardzo silny, osiągnął pierwszą, najniższą kategorię w skali siły tego typu zjawisk. Jednak z biegiem tygodni aktywność cyklonów będzie rosnąć, a jej apogeum spodziewane jest, jak corocznie, między końcem sierpnia a październikiem. Wówczas zdarzać się mogą huragany nawet piątej kategorii.

Zdjęcie satelitarne huraganu Hanna (po prawej) i huraganu Douglas (po lewej). Fot. NOAA.

Douglas spustoszy Hawaje

Hanna nie jest jedynym huraganem, który nawiedza Stany Zjednoczone. Kolejny huragan pędzi w kierunku Hawajów. Nazywa się Douglas i wszystko wskazuje na to, że spustoszy cały rajski archipelag. Spodziewane są ulewne deszcze, huraganowe wiatry i potężne fale sztormowe.

Znaczna część turystów zdążyła już opuścić archipelag w obawie przed przymusową ewakuacją do schronów. W cieniu koronawirusa jest to poważny problem. Mieszkańcy, którzy będą musieli opuścić swoje domy, już zapowiadają, że tego nie zrobią.

Najtrudniejsza sytuacja będzie panować na wybrzeżach, gdzie spodziewane są wysokie na kilkanaście metrów fale. Zadowoleni są z nich tylko surferzy, którzy mają okazję po nich poskakać. Ratownicy ostrzegają, że to skrajna głupota, która może ich kosztować życie.

Douglas uderzy w poniedziałek (27.07) przynosząc powodzie i osunięcia ziemi, a także powodzie sztormowe i opadowe. Szacuje się, że z powodu żywiołu dezorganizacji ulegnie codzienne życie ponad miliona ludzi.

Źródło: TwojaPogoda.pl / NHC.

prognoza polsat news