2011 ES4 to numer katalogowy planetoidy, którą 2 marca 2011 roku odkryto w ramach programu astronomicznego Mount Lemmon Survey. Fani teorii apokaliptycznych szykują się na kataklizm, który według nich czeka nas 1 września, kiedy to planetoida zbliży się do Ziemi na niewielką odległość.
50-metrowy obiekt o godzinie 18:12 znajdzie się zaledwie niecałe 72 tysiące kilometrów od Ziemi, czyli aż 5-krotnie bliżej niż Księżyc. Co więcej, jak wynika z obliczeń naukowców z NASA, obiekt w tym czasie będzie bardzo trudny do obserwacji za pomocą urządzeń naziemnych, ponieważ zniknie w blasku Słońca.
To właśnie sprawia, że internetowi domorośli apokaliptycy wieszczą, że planetoida niepostrzeżenie zmieni trajektorię i w nas uderzy. Według NASA nie ma żadnego realnego zagrożenia. Gdyby jednak doszło do kataklizmu, tak znacznych rozmiarów obiekt mógłby zmieść z powierzchni ziemi duże miasto, wywołując potężne pożary, wstrząsy ziemi i powstanie fal tsunami wysokich na setki metrów.
Z szacunków wynika, że tak duża kosmiczna skała spada na Ziemię raz na 2 tysiące lat. Tajemnica destrukcji kryje się w prędkości poruszania się obiektu, która dochodzi do aż 30 tysięcy kilometrów na godzinę. Skała wyżłobiłaby krater o średnicy wielu kilometrów.
Skatalogowanie obiektu i jego stałe monitorowanie przez NASA wcale nie oznacza, że uderzy on w naszą planetę. Może się to stać w przyszłości, ale nie musi. Istotne jest zbieranie informacji na temat jego trajektorii, aby wykluczyć lub potwierdzić zagrożenie.
Planetoida 2011 ES4 nie jest największym obiektem, jaki zbliżył lub zbliży się do Ziemi. To zaszczytne miano należy się obiektowi 1981 ET3, który przemknął obok Ziemi 1 września 2017 roku. Ponownie zbliży się do nas 2 września 2057 roku. Planetoida jest przeolbrzymia, ponieważ jej średnicę szacuje się nawet na prawie 9 kilometrów.
Większa od niej była planetoida, która zakończyła erę dinozaurów około 65 milionów lat temu. Miała ona kilkanaście kilometrów średnicy i wyzwoliła energię porównywalną z detonacją 100 tysięcy najpotężniejszych stworzonych przez człowieka bomb jądrowych. Naukowcy odkryli, że upadek kosmicznej skały wyzwolił tsunami wysokie na 1,5 kilometra.
Na szczęście teraz raczej możemy spać spokojnie, ale tylko tym razem, ponieważ NASA skatalogowała już przeszło tysiąc planetoid o średnicy co najmniej 1 kilometra, które przecinają ziemską orbitę i mogą nam w przyszłości zagrozić.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.