Łowcy burz zawsze podkreślają, że choć tornada na pozór wszystkie wyglądają tak samo, to jednak nigdy nie zdarzają się dwa identyczne. Każde z nich jest wyjątkowe na swój sposób. Ale nie każde pięknie prezentuje się na zdjęciach.
Raz na kilka lat zdarza się tornado, na widok którego nie tylko pasjonatom tych zjawisk opada przysłowiowa szczęka. Lej natychmiast staje się hitem internetu, a później staje się podręcznikowym przykładem tego typu fenomenów.
Takie właśnie niezwykle fotogeniczne tornado uwieczniono w czerwcu 2018 roku w rejonie miejscowości Laramie w amerykańskim stanie Wyoming. Lej był świetnie zarysowany, kontrastował z jasnym tłem i idealnie łączył się z niewielką, uroczo ukształtowaną superkomórką burzową.
Wcześniej perfekcyjne tornada udało się uwiecznił w Kanadzie. W Kraju Klonowego Liścia tornada zdarzają się znacznie rzadziej niż w sąsiednich Stanach Zjednoczonych. W ciągu roku rodzi się ich średnio 80, a więc przeszło 12-krotnie mniej.
Jednak to właśnie kanadyjskie tornada są uważane za te najbardziej malownicze. W 2017 roku miejscowość Three Hills w prowincji Alberta nawiedziło najbardziej spektakularne tornado od 10 lat.
Nie było ono bardzo silne, bo osiągnęło kategorię EF1, a więc prędkość wiatru wahała się między 130 a 175 km/h. Lej w ciągu 23 minut zerwał dachy z kilku domów, powalił i powyrywał z korzeniami drzewa i przeniósł pusty silos na odległość 400 metrów. Na szczęście nikt nie zginął.
Mimo iż było to jedno z kilkudziesięciu tornad, które nawiedzają co roku Kanadę, to jednak właśnie ono stało się prawdziwym hitem internetu. Dlaczego? Wystarczy, że zobaczycie nagranie, a będziecie pod wielkim wrażeniem tego fenomenu.
Ciemny lej był niezwykle dobrze zarysowany, świetnie kontrastował z jasnym tłem, perfekcyjnie łączył się z rotującą podstawą chmury burzowej, przemieszczał się powoli. Całość dopełniona została przez widok drzew, co wizualnie powiększyło tornado. Amatorzy tych zjawisk mówią o tzw. perfekcyjnym tornadzie, które jest niezwykle fotogeniczne.
Jak się okazuje Kanada słynie z tornad, jak z żurnala, bo w 2007 roku podobnie urokliwe tornado nawiedziło prowincję Manitoba. Justin Hobson, autor zdjęcia i filmiku, nie spodziewał się, że jego zdobycz stanie się najpopularniejszym nagraniem tornada, jakie kiedykolwiek zamieszczono w sieci. Na popularnym serwisie społecznościowym YouTube filmik obejrzało prawie 18 milionów internautów.
Justin twierdzi, że na taką fotografię czekał całe życie. Jak to się stało, że tornado uwiecznione przez Justina, a nie jakieś inne spośród milionów, na które można się natknąć w internecie, zyskało miano tego najpopularniejszego? Powodów jest kilka.
Przede wszystkim było to tornado najwyższej kategorii F5 (prędkość wiatru w leju od 420 do 512 km/h), która w Kanadzie należy do rzadkości. Historyczne zjawisko zostało sfotografowane w wyjątkowo sprzyjających okolicznościach.
Justin znalazł się poza ścianą deszczu i gradu, która mogłaby przysłonić tornado. Wówczas ze zdjęcia byłyby nici. Istotny jest również kontrast, który wytworzył się między ciemną chmurą a rozjaśnionym niebem w tle. To spowodowało, że dolna część szarego leja, stała się wyraźna.
Świetnie widoczna była chmura pyłu i szczątków, unoszonych przez tornado. Potęgę tego zjawiska podkreśliły znajdujące się w oddali słupy energetyczne, drzewa i krzewy.
Wreszcie lej zwiększający swoje rozmiary ku górze potrafił przerazić. Wymarzona kompozycja kontrastów i kolorów sprawiła, że zdjęcie to stanowi uzupełnienie większości publikacji dotyczących tornad, jako tzw. perfekcyjne tornado, rodem z podręcznika.
Źródło: TwojaPogoda.pl