FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Codziennie możliwe są ulewne deszcze, wezbrania rzek i podtopienia, miejscami dramatyczne w skutkach

2 tygodnie odpoczywaliśmy od ulewnych deszczy, które stwarzają zagrożenie podtopieniami. Niestety, niebezpieczna pogoda wróciła i szybko nam nie odpuści. Przed nami niemal codzienne ulewy w najróżniejszych miejscach kraju, mogące się skończyć potopem.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Do Polski zaczęła napływać bardzo niestabilna masa powietrza, w której rozwijają się chmury deszczowo-burzowe. Mogą one przynosić lokalne bardzo intensywne opady deszczu, stwarzające zagrożenie podtopieniami, nawet na dużą skalę.

O tym, jak zwodnicze bywa to zjawisko, przekonali się w środę (15.07) mieszkańcy pogranicza woj. lubuskiego i wielkopolskiego. Przez kilka godzin przechodziła tam ulewa za ulewą, kumulując sumy opadów, które według danych IMGW, sięgnęły aż 100 litrów na metr kwadratowy ziemi.

To oznacza, że spadło tam o 20 procent więcej deszczu niż powinno przez cały lipiec. Co ciekawe, nie wszystkim ulewom towarzyszyły burze. Zdarzały się przypadki, że ściana deszczu spadła bez akompaniamentu błyskawic.

Wysokoopadowe komórki ciągnące się jedna za drugą są wyjątkowo niebezpiecznym zjawiskiem, ponieważ mogą powodować gwałtowne wezbrania mniejszych cieków wodnych, a także ich wylanie i podtopienia. Dramat z drugiej połowy czerwca, kiedy pod wodą znalazło się kilka miejscowości w Małopolsce i na Podkarpaciu, może się powtórzyć w nadchodzących dniach.

Podtopienia 15 lipca 2020 roku w Strzelcach Krajeńskich w woj. lubuskim. Fot. Facebook / Malwina Baczyńska.

Nie sposób jednak wskazać lokalizacji tego zjawiska, ponieważ skrajnie intensywne opady konwekcyjne mają to do siebie, że występują jedynie na niewielkim obszarze, często kilku, kilkunastu kilometrów i często są związane z charakterystycznym ukształtowaniem terenu.

Można więc przewidywać, że ponownie zagrożone mogą być zwłaszcza miejscowości położone na terenach górskich i okołogórskich, jednak także w innych regionach kraju, nawet daleko od gór. Porą dnia z największym stopniem zagrożenia podtopieniami będą popołudnie i wieczór.

W czwartek (16.07) ryzyko ulew i podtopień obejmuje województwa wschodnie i północno-wschodnie, a także południowe, centralne i środkowo-zachodnie. W piątek (17.07) podobnie będzie na północy i południu kraju. Z kolei w sobotę (18.07) ryzyko podtopień występować będzie zwłaszcza na południu i w centrum.

Oprócz burz, ulew i podtopień należy się też liczyć z opadami gradu i porywistym wiatrem, które też mogą powodować szkody materialne. Temperatura będzie rosnąć, przekraczając 25 stopni. Przy wysokiej wilgotności względnej powietrza będzie parno i duszno.

Źrodło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news