Ponad pół tysiąca budynków, w tym głównie domów, zostało zalanych w małopolskich powiatach: bocheńskim, limanowskim i myślenickim, gdzie w ciągu zaledwie kilku godzin potrafiło spaść nawet do 130 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi, czyli tyle, ile powinno przez miesiąc.
Pod wodą niemal w całości znalazł się Łapanów, gdzie w ciągu zaledwie kwadransa wylała rzeka Stradomka. Masy wody zeszły z wyżej położonych obszarów na niższe, powodując zalanie wszystkiego, co stanęło im na drodze. Mieszkańcy twierdzą, że czegoś podobnego jeszcze nie widzieli.
Tak duże ilości deszczu, w krótkim czasie, zdarzają się w danej miejscowości niezwykle rzadko, zaledwie raz na stulecie. Budynki zostały zalane nawet na wysokość 2 metrów, o czym świadczą zabrudzone przez wody powodziowe ściany domów. Zalane i zniszczone są też drogi, mosty, kładki, świątynie, sklepy i uprawy na polach. Zginęło wiele zwierząt hodowlanych.
Tymczasem w poniedziałek (22.06) od godzin przedpołudniowych znów obficie pada. Po południu, wieczorem i nocą dodatkowo możliwe są burze, miejscami gwałtowne, z bardzo intensywnym deszczem, a lokalnie także gradem i porywistym wiatrem.
We wtorek (23.06) pogoda poprawi się, ale tylko przejściowo. W środę (24.06) burze i ulewne deszcze powrócą, mogą ponownie pogarszać sytuację powodziową.
Źródło: TwojaPogoda.pl