FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Astronomiczne lato tym razem przyjdzie do nas w najkrótszą noc w tym roku, tuż po najdłuższym dniu

Noc z soboty na niedzielę zapowiada się naprawdę wyjątkowo, bo w jej trakcie rozpocznie się astronomiczne lato, a to oznacza, że będzie ona najkrótszą w całym 2020 roku. W którym regionie Polski ciemność panować będzie najkrócej?

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

W sobotę (20.06) o godzinie 23:43 na północnej półkuli Ziemi rozpocznie się astronomiczne lato, wejściem Słońca w znak Raka. Dla wielu lato to najpiękniejsza pora roku, przeważnie dlatego, że rozpoczynają się wakacje i okres urlopów.

Najdłuższy dzień

Słońce będzie panować nad horyzontem średnio przez 16 godzin i 50 minut, ale nie wszędzie w równym stopniu. Jako że z północy na południe kraju dystans wynosi przeszło 600 kilometrów, to długość dnia różni się nawet o godzinę.

Zdecydowanie najdłuższy dzień mają dzisiaj mieszkańcy północnego krańca Polski, a dokładniej Jastrzębiej Góry koło Władysławowa. Tam w sobotę (20.06) Słońce wędrować będzie nad horyzontem przez 17 godzin i 20 minut. Najwyżej na niebie w tym roku znajdzie się o godzinie 12:49 wznosząc się 59 stopni nad horyzont, 5 razy wyżej aniżeli w pierwszy dzień zimy.

Natomiast najkrócej najdłuższym dniem będą się cieszyć mieszkańcy południowych krańców Bieszczad. Tam dzień potrwa 16 godzin i 13 minut, a więc będzie o ponad godzinę krótszy niż na wybrzeżu. Maksymalna wysokość Słońca nad horyzontem o godzinie 13:30 wyniesie 64 stopnie.

Zróbcie zdjęcie tego, jak wysoko Słońce znajdzie się nad horyzontem, aby później porównać je ze zdjęciem wykonanym w pierwszy dzień zimy i zarazem w najkrótszy dzień w tym roku, gdy Słońce wzniesie się nad horyzont najniżej. Zobaczycie, różnica będzie kolosalna.

Najdłuższy dzień roku jest dłuższy od najkrótszego dnia średnio o 9 godzin. Od pierwszego dnia astronomicznej zimy, a więc od 22 grudnia 2019 roku, dzień wydłużył się najbardziej w Jastrzębiej Górze, o całe 10 godzin. Najmniej przybyło go w Bieszczadach, 8 godzin i 15 minut.

Aż trudno uwierzyć, że długość dnia aż tak się zmienia. W środku zimy zmrok zapadał już około godziny 15:00, gdy większość z nas wychodziła z pracy lub szkoły. Teraz o tej porze mamy jeszcze przed sobą wiele słonecznych godzin.

Najkrótsza noc

"Białe noce" to termin używany przez mieszkańców północnej Europy, gdzie nawet poza strefą panowania dnia polarnego, noce są na tyle krótkie, a Słońce chowa się za horyzont na tyle płytko, że niebo przez całą noc pozostaje jasne.

Od kilku tygodni takiej namiastki "białych nocy" możemy doświadczać także w Polsce, zwłaszcza na północnych krańcach kraju, gdzie północne niebo przez całą noc jest rozjaśnione. Noc z soboty na niedzielę (20/21.06) będzie zdecydowanie najjaśniejszą.

Najkrótsza noc potrwa średnio 7 godzin i 15 minut, z czego głęboka ciemność tylko 2-3 godziny. Między północną a południową częścią naszego kraju będzie się różniła w długości aż o godzinę.

Najkrótsza będzie oczywiście w najdalej wysuniętym na północ krańcu Polski, a więc w rejonie Władysławowa i Jastrzębiej Góry, gdzie poprzedzający ją dzień będzie najdłuższym spośród całego kraju. Noc potrwa tam zaledwie 6 godzin i 40 minut.

Najdłuższa tradycyjnie już będzie w Bieszczadach, a dokładniej na ich południowych krańcach należących jeszcze do Polski, gdzie potrwa 7 godzin i 50 minut, a więc o ponad godzinę dłużej niż na Pomorzu.

Dlaczego noc najdłuższa jest na południu, a najkrótsza na północy? Ponieważ im bliżej koła polarnego, tym noce są krótsze, aż na samym kole trwa dzień polarny i Słońce ani na chwilę nie chowa się za horyzont.

Od nocy z soboty na niedzielę (20/21.06) noce stawać się będą coraz dłuższe, a dni coraz krótsze, chociaż początkowo nie będzie to prawie zauważalne. A to dlatego, że dnia ubywa najpierw o zaledwie kilkadziesiąt sekund na dobę. Z biegiem tygodni wydłuża się to do 1-2 minut, a najszybciej dnia ubywa w okolicach pierwszego dnia astronomicznej jesieni, aż o 4-5 minut na dobę.

Najkrótsza noc nazywana jest Nocą Świętojańską, ponieważ wypada w okolicach Wigilii św. Jana. To święto będące połączeniem dawnych pogańskich obrządków związanych z dniem przesilenia letniego Słońca, na pamiątkę narodzin proroka Jana Chrzciciela.

W Polsce obchodzone jest pod nazwą sobótki lub Nocy Kupały w bardzo różnych terminach, głównie w weekendy na przełomie czerwca i lipca, aby w licznych imprezach plenerowych mogła wziąć udział jak największa rzesza osób.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news