FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Co roku to samo. Znów zostawili 4-letnie dziecko w samochodzie nagrzanym do 40 stopni

Na nic się zdają ostrzeżenia, aby w gorące dni nie zostawiać dzieci w samochodach w pełnym słońcu. Corocznie z tego powodu dochodzi do tragedii. W ostatnim czasie w różnych regionach Polski odnotowano kolejne takie przypadki. Od tragedii dzielił tylko krok.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Podczas letnich upałów o kilku sprawach nigdy nie powinniśmy zapominać. Jedną z nich jest pozostawienie dziecka w samochodzie w pełnym słońcu. Przy bezchmurnym niebie wystarczy temperatura przekraczająca 20 stopni, aby doszło do tragedii.

Naprawdę niedługo trzeba było czekać aż gdzieś w Polsce komuś do głowy przyjdzie wyjątkowo koszmarny pomysł. Co więcej, nie trzeba było czekać aż do wakacji. W Ełku na Mazurach rodzice urządzili swojemu dziecku piekarnik, pozostawiając 4-latkę w samochodzie, a sami poszli na zakupy.

Służby wezwało policyjne małżeństwo, które w czasie wolnym przechodziło przez sklepowy parking. Dziecko było spocone i nie reagowało na wezwanie i pukanie w szybę. Gdy policjanci wybili szybę, aby uwolnić dziewczynkę, temperatura wewnątrz auta dochodziła do 40 stopni.

 

Dziecko było przegrzane i odwodnione, ale na szczęście jego życiu nic nie zagrażało. Rodzice stwierdzili, że nie mieli świadomości, że samochód pozostawiony na słońcu może tak szybko się nagrzać. Teraz ich lekkomyślne zachowanie będzie zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5.

50 stopni w 20 minut

Okazuje się, że pozostawienie dziecka w foteliku zaledwie na kwadrans może spowodować nieodwracalne zmiany m.in. w mózgu i nerkach. Na pełnym słońcu samochód nagrzewa się tak błyskawicznie, jak puszka. Przy 32 stopniach w ciągu 10 minut temperatura wewnątrz samochodu wzrasta do 42 stopni.

Po upływie 20 minut w samochodzie jest już 49 stopni, po pół godzinie 51 stopni, a po godzinie aż 55 stopni, a to wystarczy, aby temperatura ciała dziecka skoczyła z 37 do 40 stopni. Przy tak wysokiej temperaturze ciała dziecko traci przytomność, a powyżej 41 stopni umiera.

Co roku to samo

Niewiele brakowało do powtórki sprzed kilku lat. W Rybniku na Śląsku mężczyzna pozostawił swoją 3-letnią córkę na 8 godzin w zaparkowanym na słońcu samochodzie. Dziecko zmarło w męczarniach, a ojciec tłumaczył się, że o nim zapomniał. Rozumiemy, że można zapomnieć o zakupach w bagażniku, ale o własnym dziecku i to na cały dzień?

W nagrzanym aucie można usmażyć jajko sadzone. Fot. cantspellhealthcarewithoutthc / imgur.com

Niestety, to nie jedyny przypadek totalnego braku wyobraźni. Światowe media kilka lat temu zelektryzowała informacja o 8-miesięcznej dziewczynce, która pozostawiona została w aucie na 34-stopniowym żarze na 2,5 godziny. Wnętrze auta nagrzało się do ponad 70 stopni!

Do tragedii doszło w Baton Rouge w stanie Luizjana, gdzie ojciec dziecka, pedagog, zamiast odwieźć córkę do żłobka, od razu pojechał do pracy. Gdy przypomniał sobie o pozostawionym w aucie dziecku natychmiast zawiózł je do szpitala, ale na ratunek było już za późno. Ojcu postawiony został zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.

W USA, gdzie do takich incydentów dochodzi najczęściej, średnio rocznie umiera z tego powodu prawie 40 dzieci. 53 procent rodziców, którzy stracili z tego powodu pociechę, tłumaczyło się, że zapomniało o dziecku z powodu niewyspania i stresu.

Jak reagować?

Tymczasem zgodnie z prawem, jeśli w samochodzie znajduje się dziecko lub pies, możemy zbić szybę. Nie popełniamy w ten sposób przestępstwa, ponieważ działamy w ramach wyższej konieczności, ratując życie człowieka lub zwierzęcia. Na miejsce wezwijmy też policję, aby zdarzenie zostało udokumentowane.

Fot. Max Pixel.

Nie wybijamy szyby nad dzieckiem lub w jego pobliżu, bo odłamki szkła mogą je zranić. Gdy dziecko siedzi na tylnym siedzeniu, można zbić jedną z przednich szyb kamieniem, ale w żadnym razie nie rzucając nim z dużej odległości. Jeśli dziecko oddycha, to należy je rozebrać, położyć płasko na ziemi z lekko uniesionymi nogami. Najlepiej też je ochłodzić wodą. Jednak nie można go ściskać. Jeśli dziecko nie oddycha należy wezwać pogotowie i rozpocząć reanimację.

Akcja edukacyjna

W USA, jak co roku, ruszyła akcja pod hasłem "jedna decyzja", której zadaniem jest uświadomienie kierowcom przewożącym dzieci, jak niebezpieczne jest pozostawianie ich samotnie w samochodzie nawet na kilka minut.

Jednym z elementów akcji jest filmik, który pokazuje krok po kroku, jak lekkomyślna decyzja dorosłego, może doprowadzić do tragedii. Powinniśmy mieć to szczególnie na uwadze, zwłaszcza po tym co stało się w Rybniku.

Warto dodać, że w ciągu ostatnich 15 lat tylko w samych Stanach Zjednoczonych w ten sposób zginęło pół tysiąca dzieci, głównie do 2. roku życia. W Polsce każdego roku notuje się przynajmniej kilka takich zdarzeń. Jest to na tyle szokujące, że za każdym razem trafiają na czołówki mediów.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news