FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Widmo powodzi krąży po Europie. Polska też jest w strefie zagrożenia. Będzie powtórka sprzed roku?

Susza może zostać przerwana nagle, i to przez zjawisko, które stanowi jej zupełnie przeciwieństwo. Prognozy na kolejne dni wskazują na obfite deszcze w wielu regionach Europy, co może stwarzać zagrożenie powodziowe. U nas też może być niebezpiecznie.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Pogoda potrafi zmieniać się jak w kalejdoskopie. Dopiero co rolnicy wypatrywali deszczowych chmur, ponieważ ich uprawy wysychały, a już w wielu miejscach Polski każda kolejna kropla deszczu zaczyna być poważnym problemem, ponieważ susza zmienia się w podtopienia.

Póki co są to zjawiska lokalne. W jednych miejscach wciąż jest bardzo sucho, a w innych mogłoby już przestać padać, bo deszczówka zaczyna stać na polach, sprzyjając gniciu upraw. Końcówka tygodnia przyniesie kolejne ulewy tam, gdzie jest najbardziej wilgotno, a tam, gdzie jest sucho, padać prawie nie będzie.

W perspektywie następnych 2 tygodni ten podział utrzyma się. Na południu i wschodzie padać będzie często i bardzo obficie, zaś na zachodzie deszcze będą skąpe, pogłębiając suszę. Południe Polski to obszar wyjątkowo wrażliwy, ponieważ źródła mają tam największe rzeki.

Sumy opadów (w mm) przez następne 2 tygodnie. Fot. wxcharts.com

Póki co ich poziom jest bardzo niski, ale taka sytuacja może się błyskawicznie zmienić, zwłaszcza, że na początku czerwca spodziewamy się sum opadów przekraczających 100 mm, a miejscami na terenach górzystych nawet 150 mm. To są już sumy zagrażające gwałtownym wzbieraniem rzek, a nawet podtopieniami i powodziami, o ile spadną one w krótkim czasie.

ZOBACZ: W weekend spadnie tyle deszczu, ile zazwyczaj przez niemal cały maj

Znaczne sumy opadów nie są sprzymierzeńcem rolników. Powodują one więcej szkód niż pożytku, ponieważ duże ilości wody opadowej zamiast wsiąkać w glebę, spływają do rzek i powodują ich wzbieranie. Potrzebne są częste opady, ale o małym i umiarkowanym natężeniu.

Na następne kilkanaście dni prognozowane są nawet trzy duże fale opadów, które niesione mają być przez układy niżowe docierające do nas od wschodu i południa, czyli z nietypowych kierunków. W dodatku te niże będą blokowane przez wyże, a to oznacza, że znaczne ilości deszczu spadną na ograniczony obszar.

Nie tylko u nas po okresie suszy spodziewamy się olbrzymich sum opadów. Podobnie będzie w wielu krajach Europy, zwłaszcza na południe i wschód od nas. Może się więc powtórzyć sytuacja sprzed roku. Jak pamiętamy wówczas najpierw nawiedziła nas fala powodziowa, a zaledwie 2 miesiące później dramatyczna susza, za sprawą której padały rekordy najniższego poziomu wód w rzekach.

W tym sezonie może być na odwrót. Najpierw kontynuacja suszy, a później przerwa na ulewy i podtopienia. Jako pierwsi na ścieżce silnych opadów znajdą się mieszkańcy południowego wschodu już w nadchodzących kilkudziesięciu godzinach, gdy spadnie na nich nawet do 50 mm deszczu. Kolejne ulewy nadejdą po tygodniu.

Czy dojdzie do powodzi? Tego nie można jeszcze przewidzieć. Jednak widmo żywiołu krąży po Europie, raz bliżej nas, a innym razem dalej. Warto trzymać rękę na pulsie i śledzić nasze artykuły, aby nie zostać zaskoczonym w ostatniej chwili i zdążyć się zawczasu przygotować.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news