Niezwykle malownicze zjawisko można było obserwować we wtorek (12.05) o poranku nad brzegami Wisły w Warszawie. Największa polska rzeka zaczęła intensywnie parować. Fachowo zjawisko to nazywane jest dymieniem Wisły. Powstaje w bardzo specyficznych warunkach, które zdarzają się nieczęsto.
Jeszcze wczoraj (11.05) w stolicy było bardzo ciepło. Termometry w godzinach popołudniowych pokazały aż 24 stopnie w cieniu. Powierzchnia wody w Wiśle ogrzała się. Jednak późnym popołudniem i wieczorem zaczęło padać, a temperatura gwałtownie się obniżać.
Noc i poranek przyniosły niewielki mróz, co oznacza, że temperatura spadła w zaledwie 12 godzin o ponad 25 stopni. Woda w rzece ochładza się, podobnie jak w morzu, znacznie wolniej od powietrza, dlatego napływ zimnej masy pochodzenia arktycznego nad wciąż ciepłą powierzchnię wody, spowodował jej parowanie.
Unosząca się nad powierzchnią Wisły para wodna zaczęła zamarzać tworząc miniaturowe kryształki lodowe, które z perspektywy brzegów rzeki, przysłoniły Stadion Narodowy. To przepiękne zjawisko możecie podziwiać na zdjęciach.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Polsat News.