Klimat na naszej planecie ociepla się już nawet bez udziału zjawiska El Niño, które dotychczas sprawiało, że kolejne lata zapisywały się wśród najcieplejszych w historii. W 2019 roku El Niño nie było, a mimo to ogłoszono go drugim najcieplejszym rokiem na tle ostatnich 115 tysięcy lat.
Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie także w 2020 roku, który, zgodnie z prognozami, nie przyniesie El Niño, a może się stać nowym, najcieplejszym rokiem w dziejach meteorologii. Tak przynajmniej twierdzą klimatolodzy z amerykańskiego Krajowego Urzędu do spraw Oceanów i Atmosfery (NOAA).
W pierwszej dekadzie bieżącego roku średnia globalna temperatura była o 1,12 stopnia wyższa od średniej wieloletniej. Dzięki temu 2020 rok piastuje drugą pozycję na liście najcieplejszych lat od 1880 roku. Cieplej było w pierwszych trzech miesiącach tylko w 2016 roku, gdy średnia globalna temperatura przekroczyła normę wieloletnią o 1,31 stopnia.
Początek tego roku przyniósł nam nadzwyczaj łagodną zimę, która zapisała się najcieplej w historii, nie tylko w Polsce. Śniegu nie było nawet na dalekiej północy. W Arktyce i Antarktyce padły rekordy ciepła. Wiosna rozpoczęła się wyjątkowo wcześnie.
Klimatolodzy z NOAA prognozują, że 2020 rok z 75-procentowym prawdopodobieństwem okaże się nowym najcieplejszym rokiem w historii pomiarów, a także w zbadanej historii, czyli od okresu eemskiego, ostatniego okresu międzylodowcowego, gdy poziom światowych oceanów był aż o 6-9 metrów wyższy niż obecnie.
Tymczasem El Niño wciąż nie ma. Początek roku przyniósł wprawdzie cieplejsze wody w równikowej strefie Pacyfiku, ale nie przekraczały one 1 stopnia powyżej normy, więc o prawdziwym El Niño nie można było mówić.
Obecnie wody ulegają ochłodzeniu i jeśli potwierdzą się przewidywania długoterminowe, późnym latem, jesienią i zimą średnia temperatura wód w tym regionie świata będzie do 1 stopnia niższa od normy, co sugeruje niewielkie, słabe La Niña.
Chłodne wody zwykle oznaczają niższe temperatury powietrza i malejące szanse na to, aby 2020 rok zapisał się jako najcieplejszy. Jednak naukowcy sądzą, że średnie globalne temperatury oscylują już na tak wysokim poziomie, przekraczając normę globalną o 1 stopień, że nawet w przypadku wystąpienia chłodnego La Niña, rekord może zostać pobity.
W Polsce też padnie rekord?
U nas nowy rekord ciepła jest mniej prawdopodobny. 2019 rok zapisał się jako nowy najcieplejszy w historii, bijąc rekord poprzednio najcieplejszego roku 2018. Czy trzeci rekordowo ciepły rok z rzędu jest możliwy?
Zauważyć można pewną prawidłowość, w większości lat, które w skali globalnej okazały się rekordowo ciepłe, w Polsce rekordu nie odnotowano. Również prognozy sezonowe na wyjątkowo ciepłe miesiące nie wskazują.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NOAA.