Na tak wysokie temperatury, jak w ubiegłym tygodniu, nie mamy co liczyć, ale wcale nie oznacza to, że nie będzie ciepło. W czwartek (16.04) powieje wreszcie znad Atlantyku, dzięki czemu termometry pokażą na przeważającym obszarze naszego kraju powyżej 10 stopni.
W centrum temperatura sięgnie 15 stopni, a na południu niemal 20 stopni w cieniu. Spodziewamy się też większych rozpogodzeń. Niestety, jest też ale. To oczywiście wiatr, który nadal będzie porywisty i chłodny. Będzie skutecznie obniżać temperaturę odczuwalną.
Jednak w piątek (17.04) wiatr osłabnie, a temperatura będzie w najcieplejszym momencie dnia oscylować w okolicach 15 stopni. Nadal najzimniej będzie w województwach północnych, gdzie odnotujemy około 10 stopni.
A co czeka nas w weekend? Nie będzie ani bardzo ciepły, ani też gorący. Przeważnie temperatura będzie sięgać około 10 stopni. Cieplej będzie tylko na południu, do 17 stopni. Noce i ranki przyniosą przymrozki. Wiatr osłabnie, więc odczuwalnie nie będzie już tak chłodno. Utrzymają się większe przejaśnienia i rozpogodzenia.
Deszcz, który teraz jest na wagę złota popadać może tylko na północnym wschodzie i w bardzo niewielkiej skali. Nie należy więc spodziewać się błyskawicznego ustąpienia suszy. Aura jak kaprysiła, tak nadal będzie bardzo zmienna.
Źródło: TwojaPogoda.pl