Wiosna rozpoczyna się kapryśnie. Nie od razu będziemy mogli liczyć na pogodne niebo i wysokie temperatury. Zanim się na dobre rozkręci, musimy poznosić najróżniejsze typy pogody, zmieniające się jak w kalejdoskopie.
Takie wątpliwe atrakcje przyniosą nam układy niżowe, błyskawicznie wędrujące nad południową Skandynawią i Morzem Bałtyckim. Spowodują one dobrze nam znane duże różnicowanie ciśnienia, a co za tym idzie, gwałtowne nasilenie się wiatru. Będzie ciepło, ale też wietrznie i mokro.
W środę (11.03) nastąpi znaczny wzrost temperatury. Niemal w całym kraju będzie kilkanaście stopni ciepła, przeważnie od 11 do 12 stopni. Biegunem ciepła będą regiony południowe, gdzie odnotujemy 13 stopni, a może nawet 15 stopni.
Jednak do pełni szczęścia zabraknie nam pogodnego nieba. Owszem, pojawią się większe przejaśnienia, a nawet rozpogodzenia, ale wszędzie popada, chwilami obficie, szczególnie w województwach południowych, zachodnich i centralnych.
Mocno powieje z kierunku zachodniego w porywach do 60-70 km/h i jeszcze mocniej nad morzem oraz wysoko w górach. Pamiętajmy, że podmuchy rzędu 70 km/h mogą już potencjalnie powodować szkody materialne, dlatego zachowajmy ostrożność.
W czwartek (12.03) ociepli się jeszcze bardziej, szczególnie na południu, gdzie temperatura może przekraczać 15 stopni. Liczmy na większą ilość przejaśnień, ale opady nam nie odpuszczą. Deszcz jest teraz potrzebny, dlatego nie powinniśmy narzekać.
Wiatr nasili się jeszcze bardziej. Powieje z południa i południowego zachodu w porywach przeważnie do 70-80 km/h, na krańcach północnych kraju, w tym nad morzem do 90-110 km/h (na Bałtyku sztorm), a wysoko w górach powyżej 120 km/h. Tym razem wichura może powodować większe szkody, w tym łamać drzewa, zrywać dachy i uszkadzać sieć energetyczną.
Dalsza część tygodnia zapowiada się chłodniej. Jest jednak nadzieja, że przynajmniej niedziela (14.03) minie bez opadów i z pogodnym niebem. Temperatura nie będzie może imponująca, ale zimno też nie będzie, przeważnie od 5 do 10 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl