Najbliższe dni przyniosą nam ochłodzenie. Nie spodziewamy się całodobowego mrozu, jednak temperatura w najcieplejszym momencie dnia w większości regionów kraju nie powinna przekraczać 5 stopni, a nocami i o porankach spadnie w pobliże zera.
Pierwsze opady śniegu pojawiły się już w nocy ze środy na czwartek (26/27.02), głównie na zachodzie, południu i północy kraju. Jednak temperatura była nieznacznie wyższa od zera, więc nie wszędzie biały puch był w stanie utrzymać się dłużej niż przez chwilę.
Zabieliło się głównie na wyżej położonych obszarach. Zdarzały się jednak wyjątki. Nasi czytelnicy z Dolnego Śląska i Ziemi Lubuskiej poinformowali nas, że śnieg spadł u nich dopiero pierwszy raz tej zimy. Tak późno nie stało się to od bardzo wielu lat.
Zima kazała na siebie czekać do samego końca. W czwartek (27.02) przelotne, nieduże opady deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu mogą występować niemal w całym kraju. Rodzaj opadów może się zmieniać wielokrotnie w ciągu dnia, w zależności od panującej temperatury.
Wieczorem zalegająca na drogach i chodnikach woda deszczowa lub roztopowa będzie zamarzać i tworzyć niebezpieczną warstwę lodu. Kierowcy i piesi powinni zachować szczególną ostrożność.
Najbardziej zimowo zapowiada się noc z czwartku na piątek (27/28.02) oraz piątek (28.02) na południu kraju. Tam dotrze front atmosferyczny, który przyniesie opady śniegu, zwłaszcza na pogórzu i w górach.
Nie bądźcie więc zaskoczeni, jeśli przyjdzie Wam odśnieżać samochód. Ochłodzenie długo nie potrwa. W weekend (29.02/1.03) czeka nas ocieplenie, a śnieg przejdzie w deszcz, zacznie też mocniej wiać, przede wszystkim na terenach górzystych, gdzie pojawi się halny.
Źródło: TwojaPogoda.pl