Naukowcy z NASA ogłosili właśnie, że Słońce tak spokojne nie było w całej Erze Kosmicznej, a więc od lat 50. ubiegłego wieku, a w szerszym zakresie czasowym nawet od ponad 100 lat. W 2019 roku tarcza słoneczna była wolna od ciemnych plam przez 281 dni, co stanowi aż 77 procent dni w roku, bijąc tym samym dotychczasowy rekord.
Nie jest to jednak zaskoczeniem, ponieważ Słońce wkroczyło właśnie w okres minimum swojej aktywności, który charakteryzuje się niewielką ilością ciemnych plam na jej powierzchni. Zgodnie z prognozami potrwa on jeszcze przez kilka najbliższych lat.
Słońce ma około 11-letni cykl aktywności, a to oznacza, że średnio co 5-6 lat mamy maksimum i minimum jego aktywności. Poprzednio najmniejszą aktywnością nasza dzienna gwiazda wykazywała się w 2008 roku. Wówczas do Ziemi dotarła największa ilość promieniowania kosmicznego co najmniej od kwietnia 1964 roku, gdy rozpoczęto ciągłe pomiary.
Jak wynika z danych gromadzonych przez Uniwersytet w Oulu w Finlandii, promieniowanie kosmiczne docierające do Ziemi osiąga dotychczas rekordowy poziom z lat 2009-2010. Wszystko wskazuje na to, że przekroczy go jeszcze w 2020 roku, a w latach 2021-23 może pobić go z nawiązką.
Promieniowanie kosmiczne wpływa nie tylko na wszelkie życie na naszej planecie, ale też na czułą elektronikę. Najbardziej ryzykowne są podróże lotnicze, ponieważ na wysokościach przelotowych, czyli na 10-12 kilometrach nad ziemią, pasażerowie mogą otrzymać nawet 10-krotnie większą dawkę promieniowania niż ludzie znajdujący się na powierzchni ziemi.
Promienie te, składające się głównie z protonów i w dużo mniejszej ilości z cząstek alfa i elektronów, jonizują cząsteczki azotu i tlenu w atmosferze, co prowadzi do szeregu reakcji chemicznych, a także ciągłej produkcji szeregu niestabilnych izotopów w atmosferze, takich jak węgiel-14.
Zgodnie z niektórymi teoriami naukowymi, wyjątkowo intensywne promieniowanie kosmiczne mogło być w przeszłości przyczyną globalnych zmian klimatycznych oraz masowego wymierania gatunków w okresie ordowiku. Promieniowanie gamma pochodzące z pobliskich supernowych mogło na masową skalę niszczyć nić DNA, a przy tym powodować mutacje genetyczne i nowotwory.
Intensywne promieniowanie kosmiczne potrafi również niszczyć wszelką elektronikę, zwłaszcza układy scalone. Urządzenia narażone na taki wpływ mogą tracić dane, a także nieprawidłowo funkcjonować, wywołując poważne problemy w codziennym życiu, gdy wyposażone są w nie np. samochody i systemy energetyczne.
Obecnie z najpoważniejszym problemem ze strony promieniowania kosmicznego spotykają się astronauci mieszkający na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, którzy poza ziemską atmosferą nie są chronieni przed jego wpływem. W przyszłości, gdy będziemy wysyłać ludzi na Księżyc i Marsa, problem nasili się.
Niepokojące są także ostatnie badania Centrum Nauk Kosmicznych Uniwersytetu New Hampshire’s w USA, które wskazują, że promieniowanie oszacowane z pomiarów uzyskanych w ciągu ostatnich 4 lat przekroczyło średnie z poprzednich cykli słonecznych o co najmniej 30 procent. Naukowcy zachodzą w głowę, jak sobie z tym poradzić.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.