Mapa anomalii średniej globalnej temperatury powietrza w styczniu robi wrażenie. Dominuje na niej kolor czerwony, który oznacza, że było cieplej niż być powinno, miejscami wyjątkowo. W Rosji, która o tej porze roku piastuje miano najzimniejszego kraju na świecie, te anomalie były najpotężniejsze.
Wskazuje na to kolor bordowy, czyli odchylenie temperatury od normy wieloletniej nawet o przeszło 5 stopni. Tym samym styczeń w skali całego kraju zapisał się wśród najcieplejszych na tle całej, 150-letniej historii pomiarów instrumentalnych.
W Moskwie średnia temperatura stycznia po raz pierwszy nie była ujemna osiągając zero. Była też o całe 9,3 stopnia wyższa od normy wieloletniej i o 1,6 stopnia wyższa od dotychczas najwyższej z 2007 roku. Zwykle tak ciepło w rosyjskiej stolicy jest na przełomie października i listopada.
W wielu regionach Skandynawii styczeń był rekordowo ciepły, zwłaszcza tam, gdzie zwykle jest najzimniej. Było tak ciepło, że zamiast tradycyjnego śniegu padał deszcz. W Helsinkach, stolicy Finlandii, nigdy wcześniej nie odnotowano tylu bezśnieżnych dni.
W skali globalnej styczeń zapisał się najcieplej w historii pomiarów, które prowadzone są od 141 lat. Średnia temperatura przekroczyła normę o 1,14 stopnia. Jeszcze cieplej było na samych lądach, aż o 2,12 stopnia powyżej normy. Z kolei na lądach północnej półkuli norma wieloletnia została przekroczona o 2,44 stopnia.
W Polsce rekordu nie odnotowano, jednak styczeń znalazł się wśród zaledwie kilku najcieplejszych od końca osiemnastego wieku. Średnia temperatura miesięczna w skali ogólnokrajowej oscylowała w okolicach 4 stopni powyżej normy z wielolecia. Na Suwalszczyźnie odchylenie przekroczyło 5 stopni.
Luty w naszym kraju też mija pod znakiem wyjątkowo wysokiej temperatury. W ostatnich dniach termometry w zachodnich województwach pokazały nawet 18 stopni, i to w samym środku nocy. Dwie pierwsze dekady miesiąca przyniosły średnią temperaturą na poziomie ponad 5 stopni powyżej normy wieloletniej.
Zdecydowanie najbardziej nietypowo luty mija na Dolnym Śląsku, gdzie odchylenie średniej temperatury sięga aż 5,5 stopnia. Jeśli prognozy się sprawdzą i równie wysokie temperatury utrzymają się do końca miesiąca, to luty też okaże się jednym z najcieplejszych w historii.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB / NOAA.