Nad Tatrami przeszła kolejna tej zimy potężna zawieja śnieżna. Przez wiele ostatnich dni pokrywa śnieżna miała wysokość około metra. Jednak w ciągu zaledwie jednej doby przyrosła o pół metra, a następnie o kolejne pół. Obecnie ma już 2 metry grubości.
Jednak towarzyszący śnieżycy wiatr, osiągający chwilami nawet 150 kilometrów, na godzinę usypał imponujące zaspy. Jedna z nich całkowicie odcięła od świata obserwatorów Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) pracujących w budynku Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego.
Dr inż. Łukasz Chmura, kierownik obserwatorium, postanowił przedrzeć się przez ponad 1,5 metrowej wysokości zaspę. Jak możecie zobaczyć na nagraniu, nie było to łatwe. Śnieg kumulował się przy drzwiach ewakuacyjnych przez całą zmianę. Usuwanie go na bieżąco mijało się z celem z powodu huraganowego wiatru.
Nie są to niezwykłe warunki, jakich doświadczają pracownicy najwyżej położonego budynku w Polsce. Przed rokiem zaspa miała podobną wysokość. Zdarza się, że metr śniegu spada na tatrzańskich szczytach w ciągu zaledwie jednej doby.
2-metrowa pokrywa też nie jest rekordem wszech czasów, ponieważ 15 kwietnia 1995 roku osiągnęła ona wysokość aż 3,5 metra i wówczas była najwyższą w całej historii tamtejszych pomiarów. Przyrastała ona jednak wolniej niż obecnie, więc na bieżąco ją usuwano spod drzwi obserwatorium.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.