Nieczęsto zdarza się, aby w jednym czasie w pogodzie w Polsce mieszały aż dwa układy niżowe. Tak właśnie stanie się we wtorek (4.02), który meteopatów może przyprawić o ból głowy, senność, rozdrażnienie, rozkojarzenie i wolniejszą niż zwykle reakcję. Na dodatek ciśnienie w ciągu następnej doby skoczy aż o 30 hPa!
Niż Otylia znajdzie się nad północną częścią kraju i przyniesie opady śniegu w pasie od Warmii przez Mazury po Suwalszczyznę i Podlasie. Przejściowo może sypać dość obficie. Z kolei niż Piotra przemknie nad południowymi krańcami z intensywnymi opadami, na nizinach i wyżynach deszczu, a w górach śniegu.
Im bliżej obszarów górzystych Sudetów i Karpat, tym sypać będzie mocniej, a sytuacja na drogach będzie trudniejsza. Jeśli układ niżowy okaże równie wydajny opadowo, jak wynika to z prognoz, to między porankiem a późnym wieczorem w górach może spaść nawet od 10 do 25 cm śniegu.
Na nizinach i wyżynach południowej Polski spodziewamy się deszczu ze śniegiem i samego deszczu. Sumy opadów mogą być miejscami imponujące, jak na luty, który jest najsuchszym miesiącem w roku. Spadnie bowiem nawet do 30 do 50 mm deszczu.
Może więc dojść do lokalnych podtopień, zwłaszcza w obniżeniach terenu, miejscach bezodpływowych, tam, gdzie zwykle po większych opadach lubi się gromadzić deszczówka. Może to oznaczać utrudnienia w poruszaniu się po drogach, głównie lokalnych.
Cały dzień w większości regionów kraju zapowiada się pochmurno i wilgotno. Na przejaśnienia i rozpogodzenia można liczyć tylko miejscami na zachodzie i północy. Najbardziej ponuro i przy tym mokro będzie na południu.
W nocy z wtorku na środę (4/5.02) i w środę (5.02) w ciągu dnia słabych, przelotnych opadów śniegu spodziewać się należy w regionach południowych, północno-wschodnich i środkowo-wschodnich. Spadek temperatury poniżej zera sprawi, że deszczówka i woda roztopowa będzie zamarzać, tworząc na drogach i chodnikach groźne oblodzenie. Kierowcy, uważajcie!
Źródło: TwojaPogoda.pl