W środę (29.01) z zachodu na wschód kraju wędruje front atmosferyczny, na którym występują opady mieszane, w zależności od temperatury panującej wysoko nad ziemią. Na ogół opady rozpoczynają się od śniegu, który wraz z ociepleniem przechodzi w deszcz.
W nocy i rano sypało miejscami na zachodzie, przed południem, w południe i po południu śnieżyć będzie również w głębi kraju, a pod wieczór poprószy też na wschodzie. Początkowo opady mogą być intensywne, a przy porywistym wietrze przybierać postać zawiei śnieżnych.
W związku z tym uprzedzamy kierowców, że w trakcie zawiei widoczność na drogach może być znacznie ograniczona. Będzie też ślisko, dlatego warto zachować szczególną ostrożność. Rozwagą powinni wykazać się też piesi, ponieważ śliskie mogą być też chodniki.
Miejscami na zachodzie i w centrum kraju będą to pierwsze opady śniegu od początku tej zimy. W Warszawie, której mieszkańcy białego puchu nie widzieli od roku, sypać zacznie jeszcze przed południem. Płatki przy temperaturze na poziomie około zera będą duże i puszyste.
Dobra wiadomość jest taka, że tego typu śnieg idealnie nadaje się do ulepienia bałwana, oczywiście o ile zdoła się utrzymać przy kontakcie z wciąż ciepłą powierzchnią ziemi. Amatorzy pięknych krajobrazów mogą liczyć na zabielone drzewa.
Śnieg szybko przejdzie w deszcz i roztopi się. Opadom będą towarzyszyć silne podmuchy wiatru z kierunku zachodniego, które mogą osiągać przeważnie do 40-50 km/h, a lokalnie nawet do 60-70 km/h. Z powodu silnego wiatru również warto zachować ostrożność.
Przed nami ocieplenie, a nie ochłodzenie. W następnych dniach w całym kraju spodziewamy się pochmurnej, deszczowej i wietrznej, ale też nietypowo ciepłej aury. Na zachodzie kraju termometry będą pokazywać nawet kilkanaście stopni powyżej zera.
Źródło: TwojaPogoda.pl