Warzywa i owoce w okresie zimowym mają się najlepiej, gdy nie jest zbyt ciepło, ani też zbyt zimno. W tym sezonie mamy jedne z najwyższych temperatur w dziejach pomiarów meteorologicznych, a śniegu jak nie było, tak nadal nie ma.
Brak śniegu jest najpoważniejszym problemem, ponieważ w okresach silnych mrozów, pokrywa białego puchu chroni uprawy przed wymrożeniem. Na szczęście od początku zimy skrajnie niskich temperatur jeszcze nie mieliśmy i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miały się one pojawić.
Biały puch jest ważny dla upraw także z innego powodu, a mianowicie nawadnia glebę, zaś na wiosnę zasila potoki, strumyki i rzeki w wodę roztopową. Po 2-letnim okresie suszy jego brak oznacza, że wiosna rozpocznie się niedoborem wody.
Jeśli do tego dojdą jeszcze sumy opadów poniżej normy wieloletniej, to będziemy mieć początek trzeciego z rzędu suchego roku. Dlatego tak istotne jest, aby spadł śnieg lub żeby przynajmniej deszcz padał częściej niż zazwyczaj o porze roku.
Sadownicy ze Związku Sadowników RP informują, że najlepsze warunki dla owoców to zwarta pokrywa śnieżna i niewielki mróz. Tylko wówczas uprawy mają szanse na normalną wegetację. W przeciwnym razie jest ona zaburzona, co ma miejsce obecnie.
Najbardziej ucierpią jabłonie, grusze, śliwy, wiśnie i czereśnie. Nie dość, że tych owoców będzie mniej niż zwykle, to jeszcze ich ceny będą wyższe. W najczarniejszym scenariuszu owoce podrożeją nawet o kilkanaście procent.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Związek Sadowników RP.