40,9 stopnia to nowy rekord średniej maksymalnej temperatury powietrza, którą we wtorek (17.12) zmierzono w Australii. Meteorolodzy uzyskali tę wartość wyciągając średnią temperaturę w najcieplejszym momencie dnia na wszystkich stacjach meteorologicznych rozsianych po kontynencie.
Dotychczasowy rekord sprzed zaledwie 6 lat, a dokładniej z 7 stycznia 2013 roku, wynosił 40,3 stopnia. Nikt nie ma wątpliwości, że w przyszłości zostanie on pobity jeszcze nie jeden raz, ponieważ klimat w krainie kangurów błyskawicznie się ociepla.
Nie odnotowano jeszcze nowego rekordu temperatury maksymalnej dla całego kontynentu. Ten wynosi 50,7 stopnia i zmierzono go w miejscowości Oodnadatta w styczniu 1960 roku. Obecnie najwyższe temperatury dochodzą do 47 stopni w cieniu, a więc są bliskie rekordu.
Średnia temperatura przekraczająca 40 stopni w cieniu w większości miejscowości to dowód na to, jak skrajne warunki atmosferyczne panują w Australii tego lata. Fali upałów towarzyszą pożary buszu, które produkują olbrzymie ilości dymu. Ten paraliżuje życie wielu mieszkańców, także największych miast. Służby alarmowe interweniują znacznie częściej niż zwykle.
Od października w pożarach zginęło 6 osób, wiele zostało ciężko poparzonych. Ogień strawił ponad 700 budynków, zmuszając do natychmiastowej ewakuacji tysiące ludzi. Wiele z nich straciło nie tylko dach nad głową, lecz również dobytek życia.
Sezon pożarowy w Australii dopiero się rozpoczyna, a jego apogeum spodziewane jest, jak corocznie, na przełomie lata i jesieni, po kilkumiesięcznej suszy i falach upałów. Wszyscy mają nadzieję, że nie okaże się tragiczniejszy niż w poprzednich latach.
Źródło: TwojaPogoda.pl / BOM.