W środę (11.12) na warszawskiej Sadybie doszło do awarii rury ciepłowniczej. Hektolitry gorącej wody wylały się na ulice i chodniki, a następnie zalały pobliskie zabudowania. Rozlewisko na ulicy Powsińskiej miało aż 600 metrów długości.
Temperatura przy gruncie wynosiła wówczas około minus 5 stopni, dlatego woda zaczęła gwałtownie parować. W kłębach pary, przy widoczności ograniczonej niemal do zera, utknęło 200 samochodów i 7 autobusów. Strażacy pomogli około 100 osobom wydostać się z zalanych aut.
2 osoby zostały poparzone przez gorącą wodę i buchającą parę. Jedną z ofiar była kobieta, która ratowała zwierzę z zalanej piwnicy. Kłębowisko pary zaczęło się unosić nad całą zalaną powierzchnią na wysokość nawet powyżej 50 metrów.
Źródło: TwojaPogoda.pl