Masz dość przeszywającego zimna? Udaj się na Grenlandię. Choć może się to wydawać śmieszne, to jednak się nie zawiedziesz. Dlaczego? Ponieważ lodowa wyspa jest teraz nadzwyczaj ciepła. W miejscowości Narsarsuaq, na południowych wybrzeżach największej wyspy świata, temperatura wzrosła aż do plus 13 stopni.
Biorąc pod uwagę fakt, że w grudniu średnia maksymalna temperatura, czyli ta mierzona w najcieplejszym momencie dnia, wynosi minus 2 stopnie, to obecne ocieplenie jest nadzwyczajne. Nawet w najchłodniejszej porze doby termometry pokazywały nie mniej niż 6 stopni, mimo, że norma wieloletnia to minus 10 stopni.
Do pełni szczęścia zabrakło jednak pogodnego nieba. Nadzwyczajnemu ciepłu towarzyszyło całkowite zachmurzenie, obfite opady deszczu i porywisty wiatr, który osiągał chwilami 113 kilometrów na godzinę. Właśnie dlatego kilkanaście stopni ciepła nie zostało przyjęte przez mieszkańców z otwartymi ramionami.
To zasługa głębokiego układu niskiego ciśnienia, który dotarł w rejon południowej Grenlandii i sąsiedniej Islandii. Wespół z potężnym wyżem znad Wysp Brytyjskich zaczął on zaciągać na daleką północ wyjątkowo ciepłe powietrze znad obszarów zwrotnikowych Atlantyku.
W najbliższym czasie ciepłe oceaniczne powietrze będzie wędrować coraz dalej w głąb lądolodu grenlandzkiego, podnosząc temperaturę nawet tam, gdzie jest zwykle najzimniej. Nietypowo ciepło jest też na Islandii. Tam odnotowano właśnie plus 10 stopni.
W tym samym czasie u nas jest dużo zimniej. W niedzielę (1.12) we wschodnich regionach naszego kraju notowano najwyżej zero. Na przeważającym obszarze termometry pokazały od 1 do 3 stopni na plusie, tylko na Dolnym Śląsku było maksymalnie 6 stopni.
Z kolei poniedziałkowy (2.12) poranek przyniósł mróz. Na południu, wschodzie i w centrum kraju temperatura spadła do minus 3 stopni, a na terenach górzystych poniżej minus 5 stopni. Dla porównania na południowej Grenlandii noc minęła ciepło. Notowano aż plus 11 stopni.
Już stulecie temu zjawisko to odkryli europejscy żeglarze, którzy podróżowali na daleką północ. Zauważyli oni i odnotowali, że w tym samym czasie, gdy w Europie jest nadzwyczaj zimno, to na Islandii i Grenlandii panują wyjątkowo wysokie temperatury.
Dzisiaj wiemy, że ma to związek z rozkładem wyżów i niżów. Gdy nad Atlantykiem rządzą niże, to ściągają one ciepłe masy powietrza aż znad Karaibów w kierunku wysp Arktyki. Z kolei nad kontynentem europejskim panują wówczas zimne wyże.
Ostatnio fenomen ten ulega zaburzeniu, ponieważ Grenlandia bywa nadzwyczajnie ciepła nawet wtedy, gdy w Europie jest tylko nieznacznie chłodniej niż wynika to z normy wieloletniej. Arktyka jest bowiem najszybciej ocieplającym się zakątkiem świata.
Źródło: TwojaPogoda.pl