Chociaż wielkie wstrząsy tektoniczne zdarzają się na terenie Izraela i Palestyny rzadko, to jednak badania naukowe ujawniły, że ich występowanie charakteryzuje się systematycznością, którą można z dużym prawdopodobieństwem zawczasu prognozować.
Wyjątkowo zabójcze trzęsienie ziemi nawiedziło Ziemię Świętą w 1759 roku, kiedy w gruzy obróciła się znaczna część Libanu, w tym miasto Bejrut, gdzie śmierć poniosło 40 tysięcy ludzi. Ostatni większy wstrząs o sile M6.3 miał miejsce w 1927 roku z epicentrum w pobliżu Jerycha, około 25 km na wschód od Jerozolimy, i spowodował śmierć ponad 200 osób.
Od tamtego czasu zabudowa w krajach Bliskiego Wschodu niewiele się zmieniła. Nadal wznosi się domy wykonane z miejscowej gliny, które zupełnie nie są odporne na nawet najsłabsze wstrząsy. Nie obowiązuje prawo budowlane, a jeśli jakieś przepisy są uchwalane, to raczej nikt ich nie przestrzega.
W zbliżającym się nieuchronnie trzęsieniu runąć może Jerozolima, miasto, które nie zostało zbudowane na warstwie litej skały, lecz na rumoszu, więc wystarczyłby wstrząs o sile nieco ponad M6.0, a wszystkie domy i świątynie zawaliłyby się w ciągu kilkunastu sekund.
Badania ujawniają, że najbardziej ucierpiałaby wschodnia część Jerozolimy, czyli słynne Stare Miasto. Trzęsienie zniszczyłoby najważniejsze dla Judaizmu i Islamu miejsca kultu. Prawdopodobnie stałyby się jednoczenie przyczyną olbrzymiego chaosu politycznego.
Jerozolima od lat znajduje się w samym sercu sporu izraelsko-palestyńskiego i każde naruszenie kruchej stabilizacji w regionie może doprowadzić do eskalacji konfliktu na nieoszacowaną skalę. Tymczasem kolejne spięcia są podsycane przez dalekosiężne plany.
Powstała bowiem myśl, aby po trzęsieniu całkowicie odmienić oblicze Wzgórza Świątynnego, gdzie znajduje się obecnie Kopuła na Skale i Meczet Al-Aksa, trzecie po Mekce i Medynie najważniejsze sanktuarium muzułmańskie na świecie.
Wcześniej znajdowała się tam Świątynia Jerozolimska, jedyna świątynia judaizmu, która kilkukrotnie odbudowywana ostatecznie runęła 4 sierpnia 70 roku. Wyłączną pozostałością po tej imponującej budowli jest zachodni mur nazywany Ścianą Płaczu.
Właśnie na jego podstawie istnieją plany odbudowy Świątyni, o czym jest mowa w Apokalipsie Św. Jana. Ma to bowiem nastąpić w czasach ostatecznych, po wielkim wstrząsie, który przepołowi Jerozolimę, rujnując muzułmańskie budowle na Wzgórzu Świątynnym.
Choć wciąż są to tylko plany, to jednak mogą być kiedyś zrealizowane, zwłaszcza, że trzęsienie ziemi zbliża się wielkimi krokami i jest nieuniknione. Ziemia Święta położona jest bowiem na uskoku ciągnącym się wzdłuż Morza Czerwonego i dalej przez koryto Jordanu w stronę Turcji.
To aktywny sejsmicznie obszar, który zamieszkuje bardzo wiele osób różnych kultur i wyznawców różnych religii. Historyczne trzęsienia pokazywały jak bardzo zmieniało się oblicze regionu dzięki występowaniu tak znaczących kataklizmów naturalnych.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Times of Israel.