FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Olbrzymia gradzina

Na Teksas spadła nietypowa gradzina. Jej tajemnica kryje się w procesie powstawania gradu. Otóż wysoko w chmurze burzowej, przechłodzona kropla wody nie zamarza, do momentu aż nie osadzi się na jądrze kondensacji, czyli pyłku. Wówczas zamarza, a wirując wraz prądami powietrznymi w górę i w dół, przybiera na masie i rozmiarze. Łączą się z nią kolejne zamarzające krople wody, tworząc zwartą formację, a więc gradzinę.

Fot. Reed Timmer / Twitter.
Fot. Reed Timmer / Twitter.

W jej środku znajduje się pierwotna gradzina, która z biegiem czasu została "zatopiona" w narastających zamarzających kroplach. Choć wygląda to niesamowicie, to jednak, gdy taki kawał lodu spadnie komuś na głowę, może dotkliwie poranić.

prognoza polsat news