Ponad 500 razy w ciągu ostatniej doby strażacy interweniowali przy usuwaniu z dróg i posesji połamanych drzew, a także przy zabezpieczaniu uszkodzonych dachów i odpompowywaniu wody z piwnic. Najbardziej gwałtowne burze przetoczyły się nad południowymi, południowo-wschodnimi i północno-zachodnimi regionami naszego kraju.
W środę (7.08) najwięcej szkód burze poczyniły w rejonie Tarnowa. W samym mieście połamanych zostało wiele drzew. W niedalekiej miejscowości Jodłówka-Wałki między godziną 13:30 a 14:00 nawałnica zerwała dachy z 6 budynków, w tym szkoły, gdzie w sali gimnastycznej powybijała szyby. Powaliła też wiele drzew.
W gminie Szydłów na Kielecczyźnie duży grad zniszczył sady śliwkowe. Region znany jest jako największe zagłębie śliwkowe w Polsce. W niektórych sadach zniszczenia sięgają 100 procent.
Według Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB) w szczytowym momencie bez prądu było ponad 3 tysiące odbiorców, najwięcej w woj. łódzkim i podlaskim. Dachy straciło 46 budynków mieszkalnych i gospodarczych, głównie w woj. małopolskim i podkarpackim.
Z kolei według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) największa ulewa przeszła nad środkowym pograniczem woj. małopolskiego i podkarpackiego. W rejonie Jasła w krótkim czasie spadło aż 50 mm deszczu, co skończyło się podtopieniami. Jak donosi nasz czytelnik Waldemar obserwowano tam również grad o średnicy 2 cm.
Bardzo dużo deszczu spadło też w rejonie Myślenic w Małopolsce, gdzie łączna, wielogodzinna suma opadów osiągnęła 70 mm. Tam również strażacy mieli ręce pełne roboty, głównie przy osuszaniu zalanych dróg, posesji i zabudowań.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW / RCB.