FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Mamy upał w wydaniu tropikalnym, bo połączony z burzami. Jest parno i duszno. „Można się ugotować”

Pogoda nas nie rozpieszcza. Gdyby panował suchy upał to byłoby pół biedy, jednak wysokim temperaturom towarzyszą burze, które sprawiają, że jest parno i duszno. Gotujemy się we własnych mieszkaniach, ale na szczęście chłodny front przyjdzie nam z odsieczą.

Fot. Piotr Wojakowski / TwojaPogoda.pl
Fot. Piotr Wojakowski / TwojaPogoda.pl

Upał nie jest taki zły, o ile towarzyszy mu bardzo niska wilgotność powietrza, w najcieplejszym momencie dnia spadająca poniżej 35 procent. Jednak, gdy przekracza ona 50 procent, zaczyna się robić bardzo niebezpiecznie. Niestety, tak właśnie będzie na początku tygodnia.

Tropikalny upał

Mamy obecnie upał w wydaniu tropikalnym. Nie oznacza to wcale, że temperatura jest ekstremalnie wysoka, bo przecież mogłaby przekraczać 35 stopni, jak przed miesiącem. Jednak mimo to bardzo źle ją znosimy. To wina podwyższonej wilgotności względnej powietrza.

Ma ona związek z napływającą nad nasz kraj masą powietrza, która wcale nie dociera do nas znad Afryki, jak twierdzą niektóre pogodynki, lecz z południowego wschodu, a dokładniej znad rejonu Morza Czarnego. Wędrująca nad Polska strefa zbieżności wiatru i towarzysząca jej intensywna konwekcja piętrząca chmury sprawia, że powietrze jest pełne wilgoci.

Podczas zbliżania się burz wilgotność rośnie i potrafi osiągać nawet powyżej 60 procent przy temperaturze między 30 a 33 stopnie. Jak wyliczają naukowcy, którzy opracowali indeks Humidex, przy tak skrajnie wysokiej temperaturze odczuwalnej powinniśmy robić sobie przerwę od pracy przynajmniej przez 15 minut na każdą godzinę, a przy tym pić szklankę wody co 20 minut.

Sauna w mieszkaniach

W mieszkaniach, gdzie ekspozycja słoneczna jest najdłuższa w ciągu dnia, temperatura powietrza, nawet pomimo zaciągniętych żaluzji i rolet potrafi osiągać 30 stopni przy wilgotności względnej rzędu 65 procent. To poważny problem, ponieważ wymiana powietrza w mieszkaniach przebiega dużo wolniej niż na zewnątrz.

Dzieje się tak dlatego, że szwankuje wentylacja, nagrzewają się mury, a w gorące dni wolimy zamknąć okna, aby żar nie wlewał się do mieszkania. Gdy po burzy wilgotność dochodzi do 80-100 procent i zza chmur wyłania się słońce, mieszkanie zmienia się w saunę, a my się dosłownie gotujemy.

Aby jak najlżej znieść tropikalny żar, należy spożywać duże ilości wody, co najmniej 1 szklankę wody na 2 godziny. W przypadku zawodów wykonywanych na wolnym powietrzu szklanka wody powinna być spożywana co 20-30 minut, ważny jest też przynajmniej 10-minutowy odpoczynek.

Gwałtowne burze

Burze uwielbiają wilgotne i gorące powietrze, ponieważ stanowi ono dla nich swoiste paliwo. To właśnie dlatego błyskawic powinniśmy się spodziewać o każdej porze doby. Te najbardziej gwałtowne burze będą przechodzić po południu, wieczorem i wczesną nocą.

W poniedziałek (29.07) burzowo będzie niemal w całym kraju, z najmniejszym prawdopodobieństwem jedynie na krańcach północnych. W ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm (lokalnie powyżej) deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 3 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.

Wał szkwałowy w Kutnie w woj. łódzkim. Fot. Łukasz Jóźwiak / TwojaPogoda.pl

We wtorek (30.07) ochłodzi się przeważnie do 25-28 stopni, jednak nadal będzie wilgotno. Na zachodzie, południu i w centrum przechodzić będą burze, którym gwałtowność pozostanie podwyższona. Dlatego nasze samopoczucie może być niekorzystne.

Osoby wrażliwe na opady i burze, a także na wysokie temperatury i wilgotności powietrza, mogą odczuwać różnorodne bóle, senność, rozdrażnienie, rozkojarzenie i znużenie. Kierowców ostrzegamy przed spowolnioną reakcją, która może przyczyniać się do wypadków.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news