W północnej połowie kraju lipiec upału jeszcze nie przyniósł, na południu gościł on tylko w pierwszym dniu miesiąca, zaś na zachodzie pojawia się od kilku dni. Jednak w najbliższym czasie żar rozleje się po całej Polsce i doświadczymy go niemal wszyscy.
Warto więc zadać pytania, jak wysoka będzie temperatura i jak długo utrzyma się na tym poziomie? Okazuje się, że tym razem czeka nas krótkotrwały, ale miejscami dość silny upał. Od razu uspokajamy, że tak piekielnie gorąco, jak na zachodzie Europy, u nas nie będzie.
Nie oznacza to jednak, że upał nie będzie groźny. W niektórych regionach temperatury będą na tyle wysokie, że zagrożenie dla zdrowia i życia będzie realne. Upał pojawi się znienacka w niedzielę (28.07) i od razu zapanuje niemal w całym kraju.
Późnym popołudniem, między godziną 16:00 a 17:00, termometry pokażą w cieniu od 30 stopni na wschodzie przez 32-34 stopnie na przeważającym obszarze do 35 stopni miejscami w centrum. Upału nie muszą się obawiać mieszkańcy i wszyscy wypoczywający na krańcach północno-wschodnich oraz nad morzem, gdzie choć będzie gorąco, to jednak nieco poniżej 30 stopni.
Wysokie temperatury będą trudne do zniesienia, ponieważ wilgotność powietrza będzie podwyższona z powodu pojawiających się to tu, to tam, przelotnych opadów i burz. Będzie więc parno i duszno.
Noc z niedzieli na poniedziałek (28/29.07) będzie bardzo ciepła, w wielu miejscach tropikalna, ponieważ termometry nie pokażą mniej niż 20-21 stopni. Ciężko będzie spokojnie zasnąć bez otwartego na oścież okna. To będzie zapowiedź drugiego, i zarazem ostatniego dnia z upałem.
Poniedziałek (29.07) nie będzie dniem przyjemnym. Prawie w całym kraju termometry pokażą powyżej 30 stopni w cieniu. Na ogół odnotujemy od 31 do 34 stopni, ale w głębi kraju będą miejscowości, gdzie temperatura sięgnie nawet 35 stopni.
Bez upału będzie na krańcach zachodnich, południowych i północno-wschodnich, a także nad morzem. Upał będzie powoli wypierany przez wędrujący nad naszym krajem chłodny front atmosferyczny, który przyniesie nam burze i ulewne deszcze, a miejscami też gradobicia i porywisty wiatr.
Jeśli prognozy się potwierdzą, to we wtorek (30.07) będzie już dużo chłodniej, przeważnie od 20 do 25 stopni, tylko lokalnie temperatura będzie nieco wyższa, ale już bez męczącego upału. Pozostaje mieć nadzieję, że tak właśnie się stanie.
Źródło: TwojaPogoda.pl