Nie wszyscy mieliśmy okazję zachwycić się częściowym zaćmieniem Księżyca, ponieważ jego apogeum przypadło dość późno, o godzinie 23:30, gdy wielu z naszych czytelników poszło już spać. Niestety, pogoda też nie okazała się najlepsza.
Jednak nic straconego, bo mamy dla Was świetne zdjęcia, nie tylko z Polski, ale całego świata. Z okolic Wieliczki w Małopolsce otrzymaliśmy tryptyk najciekawszych faz tego wydarzenia, od jego samego początku, gdy Księżyc dopiero zaczął wkraczać w półcień Ziemi, przez zaćmienie częściowe, w trakcie którego Srebrny Glob zatapiał się w głównym cieniu Ziemi, aż po kulminacyjny moment całego zaćmienia.
Z kolei Zbysio uwiecznił samolot przelatujący na tle księżycowej tarczy podczas, gdy zatapiał się on w ziemskim cieniu.
W cieniu Ziemi zanurzyło się wtedy aż 65 procent powierzchni księżycowej tarczy. W tym czasie cała północna połowa tarczy była wyraźnie ciemniejsza od południowej, w dodatku przybrała barwę głębokiej czerwieni.
Jeśli zrobiliście zdjęcia i chcecie się nimi podzielić, to czekamy pod mailem: redakcja@twojapogoda.pl
Dlaczego doszło do zaćmienia?
Ziemia cały czas rzuca cień, jednak Księżyc podczas swej pełni najczęściej mija go powyżej lub poniżej. Jednak, gdy zaczyna w niego wchodzić, zaczyna się zaćmienie. Środkowa, najciemniejsza część, cienia nazywana jest cieniem głównym, zaś zewnętrzna, jaśniejsza, półcieniem. W zależności od tego przez którą część cienia przechodzi Księżyc, zaćmienie nazywane jest więc półcieniowym, częściowym lub całkowitym.
Tym razem w głównym cieniu Ziemi znalazła się część księżycowej tarczy, więc mieliśmy do czynienia z zaćmieniem częściowym. Potrwało ono w sumie 2 godziny 58 minut. Na kolejne zaćmienie, tym razem najmniej urokliwe, bo półcieniowe, poczekamy do wieczoru 10 stycznia 2020 roku.
Zdecydowanie najbardziej spektakularne, bo zaćmienie całkowite, wystąpi dopiero za 6 lat, a dokładniej 7 września 2025 roku.
Źródło: TwojaPogoda.pl