Noc z czwartku na piątek (27/28.06) przyniosła nam bardzo chłodne powietrze, które napływa znad okolic Islandii i Grenlandii. Przy większych rozpogodzeniach miało miejsce intensywne promieniowanie ciepła z gruntu w przestrzeń kosmiczną.
Temperatura spadała błyskawicznie. Najchłodniej było krótko po wschodzie Słońca. Na stacji IMGW w Jeleniej Górze u stóp Karkonoszy odnotowano zaledwie 9 stopni. Jeszcze mniej było przy gruncie, 7 stopni nie tylko w Jeleniej, ale także m.in. w Lesznie i Łebie.
Najniższe temperatury notowano głównie w regionach zachodnich i północno-wschodnich, gdzie termometry wskazywały tylko od 10 do 13 stopni. Miejscami tak niskich temperatur nie mieliśmy od początku czerwca, mimo, ze jest to wieloletnia norma dla tego okresu.
Przed nami jeszcze jednak bardzo chłodna, wręcz zimna noc i poranek. W sobotę (29.06) termometry pokażą na większym obszarze kraju od 9 do 11 stopni. Miejscami na wschodzie, a także w kotlinach górskich będzie jeszcze zimniej, 6-8 stopni. Przy gruncie temperatura może spaść do 5 stopni.
Przymrozków, a więc i skrobania szyb, z całą pewnością nie będzie, jednak wszyscy spędzający noc np. pod namiotem, będą musieli zadbać o naprawdę ciepłe śpiwory i grubszą odzież, aby nie zmarznąć i się nie przeziębić.
Dla większości z nas tak niskie temperatury są korzystne, ponieważ wreszcie możemy spokojnie spać. Dotyczy to przede wszystkim mieszkańców większych miast, gdzie w największe upały betonowa zabudowa nagrzewała się tak bardzo, że sypialnie przypominały saunę.
Bardzo ciepła będzie noc z niedzieli na poniedziałek (30.06/1.07), po upalnej końcówce tygodnia. Jednak kolejne noce i ranki będą już chłodniejsze, z umiarkowaną temperaturą, ani zbyt wysoką, ani też zbyt niską, czyli w sam raz.
Źródło: TwojaPogoda.pl