30-31 stopni w cieniu pokażą w czwartek (20.06) po południu termometry miejscami na zachodzie i w centrum kraju. Na pozostałym obszarze też będzie gorąco, ale bez upału. Tam temperatura sięgnie przeważnie od 27 do 29 stopni w cieniu.
Najpóźniej po południu upał ustąpi, ponieważ niebo zachmurzy się i w wielu miejscach mogą pojawiać się burze, które mogą być gwałtowne. Niemal wszędzie ryzyko burz o umiarkowanym natężeniu będzie podwyższone, najbardziej na północy, północnym zachodzie, w centrum i na południowym wschodzie.
W strefie żółtej w ciągu jednej godziny może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 3 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
Może się powtarzać sytuacja z Lubelszczyzny, gdzie wczoraj (19.06) w ciągu niecałych 3 godzin ulewnego deszczu doszło do podtopień na dużą skalę. Pod wodą znalazło się kilkadziesiąt gospodarstw domowych. W wielu miejscach woda sięgała metra wysokości.
To efekt tzw. powodzi błyskawicznych, czyli zalań, które są związane z długotrwałym zaleganiem komórki wysokoopadowej nad niedużym obszarem. Kumulacja opadów może wówczas sięgać przeszło 50 mm w ciągu każdej godziny. To musi się skończyć podtopieniami, zwłaszcza w obniżeniach terenu.
W piątek (21.06) nadal będzie padać, w wielu regionach kraju także grzmieć. Te najsilniejsze burze przeniosą się nad województwa wschodnie, ustąpią zaś w dzielnicach zachodnich. Ochłodzi się, miejscami znacznie. Termometry pokażą od 21 stopni na północnym zachodzie do 27 stopni na południu i w centrum kraju.
Źródło: TwojaPogoda.pl