FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Milion ludzi ucieka przed potężnym cyklonem. 20 lat temu było podobnie, wtedy zginęło 10 tysięcy osób

Mieszkańcy drugiego najliczniejszego kraju świata zmagają się z potężnym cyklonem tropikalnym, jakiego nie widzieli od równo 20 lat. Masowa ewakuacja ma zapobiec tragedii, która wtedy kosztowała życie tysięcy ludzi.

Zdjęcie satelitarne (w podczerwieni) cyklonu Fani. Fot. NASA.
Zdjęcie satelitarne (w podczerwieni) cyklonu Fani. Fot. NASA.

Gdy przed tygodniem nad zachodnią Jawą na Indonezji zaczęły się kłębić chmury burzowe, nikt nawet nie przypuszczał, że przeobrażą się one w ekstremalnie niebezpieczny cyklon, który może kosztować życie bardzo wielu osób i zrównać z ziemią gęsto zaludnione wybrzeże.

Nad gorącymi wodami Zatoki Bengalskiej cyklon z każdym dniem przybierał na intensywności aż osiągnął przedostatnią, czwartą kategorię w skali siły tego typu zjawisk. Fani, bo takie imię otrzymał, stał się potworem niosącym średnią prędkość wiatru rzędu 250 km/h.

To już nie przelewki. Niemal milion osób ewakuowano w ciągu kilku ostatnich dni z gęsto zaludnionego północno-wschodniego wybrzeża Indii, w stronę którego cyklon się kierował. Pozostała ludność, w liczbie aż 100 milionów, zmuszona jest przetrwać uderzenie żywiołu na miejscu.

Oko cyklonu wkroczyło na ląd w nocy z czwartku na piątek (2/3.05). Przetacza się obecnie w rejonie Puri, świętego miasta hinduistów. W stanach Andhra Pradesh, Orisa i Bengal Zachodni ulewne deszcze powodują wzbieranie rzek, podtopienia i powodzie, huraganowy wiatr niszczy zabudowania, łamie drzewa i uszkadza infrastrukturę, a przypływ sztormowy zatapia obszary nadbrzeżne. Zamknięto szkoły, nie działają lotniska i porty morskie, nie kursują popularne w Indiach pociągi.

Zdjęcie satelitarne cyklonu Fani. Fot. CIMSS.

Mieszkańcy mają w pamięci dramat, do którego doszło równo 20 lat temu. Wtedy w ten sam odcinek indyjskiego wybrzeża uderzył równie potężny cyklon, któremu nadano imię Odisha, od angielskiej nazwy stanu, w którym szkody okazały się najpoważniejsze.

Przypływ sztormowy wyniósł wówczas 5-6 metrów powyżej normalnego stanu morza, w dodatku zalaniu uległy obszary oddalone od wybrzeża nawet o 35 kilometrów. Ludzie, którzy nie zdołali się zawczasu ewakuować, utopili się we własnych domach. Zginęło aż 10 tysięcy osób, a straty materialne przekroczyły 4 miliardy dolarów.

Cyklony tropikalne, które uderzają w północne wybrzeża Zatoki Bengalskiej, w Indiach i Bangladeszu, zawsze są niszczycielskie i zabójcze, ponieważ jest to jeden z najgęściej zaludnionych obszarów na naszej planecie, gdzie ludzie mieszkają w deltach olbrzymich rzek.

W 1970 roku region nawiedził cyklon Bhola, który zapisał się na kartach historii jako najbardziej zabójczy w dziejach meteorologii. W ciągu kilkudziesięciu godzin w powodziach zginęło aż pół miliona ludzi. Wszyscy mają nadzieję, że nie będzie powtórki z tej tragedii, stąd masowe ewakuacje. Niestety, bilans żywiołu rośnie z każdą godziną. Zginęło już 30 osób.

Źródło: TwojaPogoda.pl / Times of India.

prognoza polsat news