Nawet jeśli byłeś na Mazurach, i to nie raz, wciąż do zobaczenia jest tam wiele ciekawych miejsc, o których nawet nie słyszałeś. Właśnie je postaramy się Ci zaprezentować. Z pewnością znajdziesz wśród nich coś dla siebie i miło spędzisz majówkę na łonie natury.
Mazury Garbate
Mazury to nie tylko jeziora. Za sprawą lodowca, który ukształtował mazurskie pagórki, krajobrazy w tej części naszego kraju potrafią zaprzeć dech. Gdy stanie się na jednym takim wzgórzu, widzi się w oddali kolejne. Pośród nich malowniczo położone jest Olecko, nieoficjalna stolica Mazur Garbatych, ale mogąca się poszczycić największym rynkiem w Polsce, który trzeba zobaczyć.
Warto też wybrać się do Ełku i Gołdapi. Te drugie miasto jest znanym uzdrowiskiem położonym blisko granicy z obwodem kaliningradzkim. Świeże powietrze tamtejsi mieszkańcy zawdzięczają pobliskiej Puszczy Rominckiej, do której koniecznie trzeba wybrać się rowerem.
Najdziwniejsze nazwy miejscowości
Jednak jeśli lubisz odpoczywać np. zwiedzając kolejne miejsca podróżując między nimi samochodem, to idealną drogą będzie ta oznaczona numerem 651. Prowadzi ona z Gołdapi na wschód, omijając Puszczę Romincką od południa.
Po drodze nie raz uśmiechniesz się na widok wyjątkowo dziwacznych nazw miejscowości. Wśród nich znajdują się m.in. Jurkiszki, Pluszkiejmy, Kiepojcie i Żytkiejmy. Miejscowe krajobrazy upiększają liczne polodowcowe jeziora rynnowe, nad brzegami których można posiedzieć, odpocząć czy urządzić sobie piknik.
Mosty w Stańczykach
Droga nr 651 wiedzie wprost do kolejnej mazurskiej atrakcji, a mianowicie stuletnich Mostów w Stańczykach. Ze względu na to, że do złudzenia przypominają rzymskie akwedukty, zwane są też potocznie Akweduktami Puszczy Rominckiej. Pociągi kursowały przez nie od końca lat 20. ubiegłego wieku aż do końca drugiej wojny światowej, gdy tory rozebrała Armia Czerwona.
Dzisiaj mosty, jedne z najwyższych w Polsce, są wykorzystywane przez amatorów skoków na bungee. Turyści mogą po nich spacerować, ale za niedużą opłatą. Widoki, jakie się z nich roztaczają, są przeurocze.
Wilczy Szaniec, kwatera Hitlera
Pociągami przez Mosty w Stańczykach podczas wojny były transportowane kamienie do budowy kwatery głównej Adolfa Hitlera Wilczy Szaniec w Gierłoży. Corocznie muzeum odwiedza kilkaset tysięcy osób. Warto znaleźć się wśród nich, ponieważ po przejściu terenu przez Lasy Państwowe, ten historyczny obiekt odżył.
W Wilczym Szańcu podejmowane były najważniejsze decyzje w trakcie drugiej wojny światowej. Sam Hitler stacjonował w kompleksie aż do listopada 1944 roku, gdy wschodni front przesunął się do pobliskiej Gołdapi. Kilka miesięcy wcześniej miał tam miejsce nieudany zamach na Hitlera.
Turyści mogą zwiedzać blisko 40 obiektów, w tym bunkier Hitlera, schrony na gości, pomieszczenia biurowe i mieszkalne gwardii przybocznej Hitlera i służby bezpieczeństwa Rzeszy, kasyna, a także dom i schron przeciwlotniczy Hermanna Göringa, marszałka Rzeszy.
Hańcza, najgłębsze jezioro w Polsce
Choć to już nie Mazury, a Suwalszczyzna, to jednak zapuszczając się nieco dalej na wschód, koniecznie zawitaj nad brzegi Hańczy, najgłębszego jeziora w Polsce. Dno jest położone na głębokości około 110 metrów. Gdybyśmy na nim ułożyli jeden na drugim 10-piętrowe wieżowce, to do lustra wody zmieściłyby się trzy i jeszcze kilka pięter czwartego.
Wypoczynek na jeziorach
Mazury to świetne miejsce, aby wypocząć nad wodą, albo na wodzie. Nie trzeba mieć własnego jachtu, aby w błogiej ciszy popływać sobie np. po jeziorze Śniardwy albo Nidzkim. Wystarczy wypożyczyć łódź motorową bez uprawnień lub jacht. Taka przygoda będzie kosztować około 150 zł za kilka godzin w przypadku łodzi i około 500-1000 złotych dziennie w przypadku jachtu.
Szczególnie warty polecenia jest Szlak Wielkich Jezior Mazurskich, gdzie za sprawą licznych kanałów można pływać z jednego akwenu na drugi, od jeziora Brzozolasek w rejonie Pisza aż po kanał w Węgorzewie.
Twierdza Boyen
Jeśli już zdecydujesz się na wypoczynek na jeziorach, to w przerwie koniecznie udaj się na zwiedzanie Twierdzy Boyen w Giżycku, która w połowie dziewiętnastego wieku zbudowana została na planie gwiazdy dla około 3 tysięcy żołnierzy broniących od wschodu dostępu do państwa pruskiego.
Zawczasu na stronach internetowych warto sprawdzić przygotowane atrakcje, ponieważ co jakiś czas w twierdzy są organizowane rekonstrukcje historyczne i zloty motocyklistów.
Wioska Rowerowa
Dla tych, którzy lubią aktywnie spędzać czas na rowerze godna polecenia jest ośrodek wypoczynkowy Wioska Rowerowa, położony w Piaskach k. Rucianego-Nidy, w samym środku Puszczy Piskiej, nad brzegiem Jeziora Bełdany. Stamtąd można wyruszyć na zielone szlaki leśne niemal w każdym kierunku.
To jedno z najpiękniejszych miejsc w naszym kraju na przejażdżki rowerowe z dala od cywilizacji, kilometry od najbliższych osad ludzkich. Rowery można przywieść swoje, można też je na miejscu wypożyczyć na cały dzień.
Leśniczówka Pranie
W ustronnych miejscach, gdzie dojazd wcale nie jest taki łatwy, położone są wioski wypoczynkowe takie jak Pranie i Zamordeje. Mimo upływu lat niewiele się tam zmieniło. Wciąż można poczuć klimat PRL-owskich wczasów pod gruszą.
Szczególnie warta polecenia jest Leśniczówka Pranie, gdzie mieści się malowniczo położone, nad brzegami Jeziora Nidzkiego, muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, słynnego polskiego poety. Placówkę można zwiedzać codziennie, oprócz poniedziałków.
Sezon artystyczny, podczas którego odbywają się koncerty, wernisaże, spotkania poetyckie, zajęcia plastyczne i muzyczne i najróżniejsze program poetycko-muzyczne, rozpocznie się dopiero 8 czerwca, więc warto się tam zapuścić także podczas letniego urlopu.
Mazurski Park Krajobrazowy
Na koniec została nam największa ostoja malowniczego, jeziornego krajobrazu polodowcowego, bogatej fauny i flory oraz wartości kulturowych i historycznych w jednym z najbardziej urokliwych miejsc północno-wschodniej Polski, a więc w Mazurskim Parku Krajobrazowym, który wielokrotnie, ale bezskutecznie, próbowano zmienić w park narodowy.
Na terenie parku znajdują się nie tylko Śniardwy, czyli największe jezioro w Polsce, ale także północna część Puszczy Piskiej z rzeką Krutynią oraz około 30 osad ludzkich zamieszkiwanych przez 5 tysięcy ludzi. Park poszczycić się może specyficznym mikroklimatem na styku klimatu kontynentalnego i morskiego.
Jedną z największych atrakcji jest hodowla zachowawcza konika polskiego, który wywodzi się od wymarłych już leśnych koni, tarpanów, dawniej żyjących w naszych lasach. W rezerwacie położonym w lesie na południe od Popielna w Puszczy Piskiej na brzegu jeziora Śniardwy, żyje około 100 koników.
Źródło: TwojaPogoda.pl