Rzadko kiedy pierwszy dzień tygodnia roboczego sprawia nam aż taką przyjemność. Tym razem poniedziałek (4.03) uraczył nas wyjątkowo wysoką temperaturą, która na większym obszarze kraju wyniosła od 15 do 17 stopni. Nawet na Suwalszczyźnie było 10 stopni.
W najcieplejszym Tarnowie w Małopolsce odnotowano 19 stopni. Była to nie tylko najwyższa temperatura tej meteorologicznej wiosny, ale też od samego początku roku. Jeszcze dodatkowe zaledwie 0,9 stopnia i mielibyśmy 20 stopni.
Do pełni szczęścia zabrakło nam jedynie bezchmurnego nieba i dużo słabszego wiatru. Niestety, w wielu miejscach chmurzyło się, padało, a nawet grzmiało, zaś porywy wiatru przekraczały 50 km/h. Jednak tam, gdzie się rozpogadzało, a wiatr słabł, było sielankowo.
Ochłodzenie popsuło nam humory, jednak nie na długo, bo w czwartek (7.03) kolejna szansa na przekroczenie pułapu 20 stopni. Najcieplej tego dnia będzie w województwach zachodnich i południowych. Prognoza wskazuje na 17-18 stopni, jednak lokalnie za sprawą efektu halnego może być 20 stopni, a może nawet więcej?
W większości miejscowości odnotujemy od 13 do 16 stopni, jedynie na północnych krańcach wybrzeża, a także na Suwalszczyźnie będzie najchłodniej, bo około 10 stopni. Jednak w pogodzie zawsze jest coś za coś, więc będzie porywiście wiać, nawet do 50-60 km/h.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.