Z pewnością zauważyliście, że chmury pędzą dzisiaj po niebie szczególnie szybko. To zasługa prądu strumieniowego, czyli takiej olbrzymiej rzeki powietrza, która przemieszcza się na wysokości około 10 kilometrów nad ziemią z zawrotną prędkością.
Zgodnie z danymi z sondaży aerologicznych prąd strumieniowy najszybciej płynie z północy na południe nad wschodnimi regionami naszego kraju, gdzie osiąga aż 275 kilometrów na godzinę. W centrum wieje do 210 km/h, a na zachodzie do 140 km/h.
Im niżej, tym prąd strumieniowy wędruje wolniej, ale mimo to nawet na wysokości 1,5 kilometra nad ziemią rozpędza się do niemal 90 km/h. Wiatr gna chmury po błękitnym niebie. Świetnie to widoczne jest na animacji zdjęć satelitarnych. Chmury tworzą się i zanikają w piorunującym tempie.
Tak silny przepływ powietrza nad Polską to zasługa ośrodka wysokiego ciśnienia, który znajduje się nad krajami Beneluksu. Prąd strumieniowy otacza go, najpierw od zachodu, wędrując znad Atlantyku ku Skandynawii, a następnie od wschodu, spływając nad Polskę i dalej na południe rozdzielając się na dwa strumienie, jeden płynący ku południowej Rosji, a drugi przez Włochy nad Algierię.
Prąd strumieniowy przemieszcza się na pograniczu troposfery i stratosfery, między masami powietrza o zróżnicowanej temperaturze. Po raz pierwszy dowiedziano się o jego istnieniu podczas Drugiej Wojny Światowej, kiedy piloci wznieśli się na wysokość ponad 10 kilometrów i zauważyli, że coś niewidzialnego powoduje zwiększenie prędkości przemieszczania się ich samolotów.
Obecnie prąd strumieniowy, zwany też „niewidzialną siłą”, jest wykorzystywany przez pilotów, aby dolecieć do wyznaczonego celu szybciej, przy tym zużywając mniejsze ilości paliwa. Możliwe jest to jedynie wówczas, gdy samolot porusza się z wiatrem, a nie pod wiatr.
Jeśli warunki sprzyjają, a więc prąd osiąga nawet 300 km/h, to podróż między Ameryką Północną a Europą skraca się nawet o ponad godzinę. Kilkukrotnie w tej materii były bite rekordy prędkości samolotów liniowych.
Źródło: TwojaPogoda.pl