Nie jest to prawdą. Za chwilę wszystko dla Was stanie się jasne, bo miliarder ujawnił właśnie kolejny wielki cel swojego życia. Gates przyznał, że nie może spać po nocach, bo dręczy go smutna przyszłość ludzkości. Powiedział, że tak niewiele trzeba, by odmienić ją na lepsze dla miliardów ludzi.
Obecnie na naszej planecie biedna część społeczeństwa to aż 3,8 miliarda ludzi na blisko 8 miliardów, czyli niemal połowa. Swobodnego dostępu do bieżącej, czystej wody i toalety nie ma jeszcze więcej, bo 4,5 miliarda ludzi.
Chociaż wielu uważa, że Bill Gates w realizacji swoich projektów powiększa swój majątek i daje zarobić niebotyczne kwoty zaprzyjaźnionym ze sobą firmom, to tak naprawdę tylko efekt uboczny jego działań, a nie cel. Nie chcemy go tłumaczyć, ale takie są realia mechanizmów ekonomicznych rządzące światem i każdy nim podlega, włącznie z Gatesem.
Fundacja Billa i Melindy Gatesów oraz fundusz inwestycyjny Breaktrough Energy Ventures wspierane są przez najbardziej znane postaci świata globalnej sieci i najnowocześniejszej technologii. Powstały one, by wywrócić naszą rzeczywistość do góry nogami i nasze myślenie na temat wszystkich dziedzin życia.
Pewnie tutaj powiecie, że chodzi o ustanowienie nowego globalnego ładu. Brzmi to złowieszczo, ale cel jest szczytny, bo w grę wchodzi odmiana świata na lepsze, poprzez zwiększenie efektywności i ograniczenie marnotrawstwa. Nikt nie lub tracić pieniędzy, a robimy to każdego dnia, nawet nie zdajemy sobie z tego faktu sprawy, albo zdajemy, ale nic nie możemy z tym zrobić. Gates chce to nam umożliwić.
Według Gatesa, zmiany klimatyczne są faktem, to każdy z nas widzi na własne oczy, bez względu na to, czy straszą nas globalnym ociepleniem, termometry pokazują minus 20 stopni, a miasta toną w śniegu. Klimat się zmienia, co do tego nikt nie ma wątpliwości. Wina człowieka czy naturalne procesy, bez różnicy, bo przyszłość rysuje się w czarnych barwach, jeśli nic z tym faktem nie zrobimy. Miliarder ma już na to sposób, który realizuje od kilku dobrych lat.
Największym problemem współczesnego świata są krowie bąki i placki, a także budownictwo. Pewnie zastanawiacie się teraz, czy dobrze przeczytaliście. Tak, dobrze. To właśnie hodowla zwierząt i produkcja materiałów budowlanych stanowią 45 procent emisji gazów cieplarnianych do atmosfery.
Nigdy nie sądziłem, że będę poważnie pisał o wzdęciach bydła - powiedział Bill Gates w swoim podsumowaniu 2018 roku.
Tutaj sprawa się nieco komplikuje, bo to bardzo szeroki temat. Niby to tylko krowy i materiały budowlane, ale zarówno krowy, jak i budynki mieszkalne potrzebują terenu, a pod niego wycina się ogromne połacie lasów, które nie mogą pochłaniać dwutlenku węgla.
Jemy coraz więcej mięsa, a to wymaga jeszcze większej powierzchni hodowlanych. Obszarów tych nie można wykorzystać pod rolnictwo, przez co na świecie jest problem z dostępem do żywności, jest ona droga i panuje głód. Wszyscy chcemy płacić mniej za żywność.
Bill Gates chce wywrócić świat do góry nogami i zaoszczędzić nasze pieniądze, a także dać je połowie biedniejszej części ludzkości, by wyrównać jakość życia całej ludzkości. W końcu mamy 2019 rok XXI wieku, a z każdym kolejnym rokiem ludzkość zamiast się rozwijać, zwyczajnie się zwija i goni w piętkę. Fundacja Gatesów, fundusz inwestycyjny Breaktrough Energy Ventures pracują nad odmianą wszystkich dziedzin życia.
Od wynalezienia skutecznych leków na najgroźniejsze choroby świata, stworzeniem znacznie wydajniejszych i bardziej ekologicznych zwierząt hodowlanych, zdrowego, pożywnego i smacznego substytutu mięsa, kompaktowych, bezpiecznych i wydajnych reaktorów jądrowych, bardziej trwałych i bezpieczniejszych materiałów budowlanych, ograniczenia dewastacji gigantycznych połaci naszej planety i wycinki drzew pod niewydajną hodowlę oraz przemianę ich w siedliska dzikiej i dziewiczej przyrody. Pomysłów na zmian jest znacznie więcej.
Projekt Billa Gatesa to tak naprawdę ostatnia nasza nadzieja na lepsze jutro i wyeliminowanie problemów dręczących ten świat od zarania dziejów. Jeśli nic w tym temacie nie zrobimy, to my sami, nasze rodziny i kolejne pokolenia będą żyły w tak beznadziejnym świecie, w jakim nam teraz przyszło żyć.
To chyba wystarczający argument na to, by zaakceptować plan miliardera i wspólnie wziąć się do pracy, a nie szukać dziury w całym, bo to niczemu nie służy. Skoro uważamy się za najinteligentniejsze stworzenia żyjące na tej planecie i nią władamy, to zróbmy coś dla niej, przyrody i dla siebie, co będzie tego dowodem i z czego w końcu wszyscy będziemy dumni.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Bill Gates Notes.