Dotychczas w rozkładzie niżów i wyżów, czyli ośrodków barycznych, które decydują o aktualnej pogodzie, panował nad Europą spory rozgardiasz. Brak ich uporządkowania sprawiał, że aura nieustannie kaprysiła. Jesteśmy właśnie w trakcie dużych zmian, które sprawią, że wyże i niże zostaną uporządkowane.
Jednak ich klarowne rozlokowanie wcale nie oznacza, że temperatura będzie oscylowała w granicach normy wieloletniej, wręcz przeciwnie. Czekają nas jej anomalie i to miejscami naprawdę spore. Tym razem jednak na plus, bo pogodne wyże znajdą się nad południową Europą, a mokre niże nad północnymi regionami kontynentu.
Ośrodki te będą wspólnymi siłami ściągać nietypowo ciepłe powietrze znad Afryki, a tym samym pożegnamy zimę i powitamy przedwiośnie, które wielu z nas nazwie z pewnością pierwszymi powiewami wiosny, na które czekamy z utęsknieniem.
Od wtorku (5.02) z każdym kolejnym dniem będzie średnio o 1-2 stopnie cieplej. Szczególnie ciepło będzie między piątkiem (8.02) a przyszłym wtorkiem (12.02), gdy średnia temperatura będzie wyższa od normy wieloletniej nawet o ponad 5 stopni.
Nasza ostatnia prognoza wskazuje, że na przełomie tego i przyszłego tygodnia temperatura maksymalna sięgnie w południowych regionach kraju nawet kilkunastu stopni, co oznacza, że średnia będzie nawet o ponad 8 stopni przekraczać normę. Mrozu nie będzie zarówno za dnia, jak i przez całą noc.
Mieliśmy już taką sytuację podczas minionego weekendu, gdy na południowych krańcach naszego kraju, za sprawą wiatru halnego, termometry pokazywały do 16 stopni. Najcieplej było m.in. w Bieszczadach, gdzie można było poczuć powiewy wiosny.
Dla dzieci spędzających ferie w górach oznacza to roztapianie się naturalnej pokrywy śnieżnej. Właściciele kurortów narciarskich będą go zastępować sztucznym, ale odwilże sięgające dużych wysokości będą im to skutecznie utrudniać.
Na nizinach śnieg zniknie całkowicie w nadchodzących dniach, jednak nie później niż przed końcem tego tygodnia. Najwcześniej nie będzie po nim śladu w województwach zachodnich i południowych. Najdłużej utrzyma się zaś na krańcach północno-wschodnich, gdzie jest go obecnie najwięcej, nawet do 25 cm.
Dwa obszary nietypowych mrozów
Mapa anomalii temperatury powietrza na kolejne 10 dni wskazuje jednoznacznie, że nietypowo ciepło będzie nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Im dalej w kierunku Uralu, tym odchylenia temperatury na plus będą większe.
W Moskwie będzie można mówić o bardzo łagodnej zimie, a nawet jej braku, bo temperatura popołudniami nawet lekko powyżej zera, jest odbierana przez miejscową ludność za niecodzienną o tej porze roku. Nocami wciąż będzie chwytać mróz, ale bardzo niewielki.
Cieplej niż zwykle będzie w tym samym czasie również w Afryce, południowej Azji, Ameryce Południowej, a także w znacznej części Arktyki, w szczególności na Alasce, kanadyjskim Archipelagu Arktycznym, Grenlandii oraz na wyspach Morza Arktycznego położonych na północ od wybrzeży Europy.
Jednak nie wszędzie będzie tak przyjemnie. Z wyjątkowo ciepłymi południowymi i wschodnimi regionami Stanów Zjednoczonych będą silnie kontrastować regiony zachodnie i północne oraz znaczne obszary Kanady, szczególnie zachodniej, gdzie średnia temperatura będzie nawet o 15 stopni niższa od normy.
Identyczna kropla chłodu, nazywana ostatnio przez Amerykanów „arktycznym podmuchem”, zalegać będzie nad środkową i wschodnią Rosją, a także przyległymi krajami, głównie Kazachstanem i Mongolią. Tam temperatury będą spadać nawet do minus 40-50 stopni.
I choć mrozy, nawet tęgie, nie są na Syberii zimą niczym nowym, to jednak w wielu miejscach będzie o co najmniej 10 stopni zimniej niż być powinno. My jednak
Źródło: TwojaPogoda.pl