Śnieg to nic innego, jak połączone ze sobą kryształki lodowe, które wyglądem przypominają sześcioramienne gwiazdki. Płatki śniegu różnią się między sobą wyglądem i konsystencją. W zależności od panującej temperatury powietrza mogą lub też nie nadawać się od ulepienia bałwana albo też wznoszenia okazałych budowli. Kiedy biały puch jest dobrym budulcem?
Jeśli temperatura powietrza jest dodania, to prószące płatki są bogate w wodę, mają wyraźne struktury krystaliczne i idealnie się lepią. Świetnie nadają się do ulepienia bałwana. Z powodu dużej puszystości takiego śniegu, pokrywa którą tworzy, jest znaczna, nawet pomimo niedużej sumy opadu.
W temperaturze ujemnej płatki zaczynają się wysuszać, stają się mniejsze i lepią się gorzej. Im większy jest mróz, tym śnieg bardziej przypomina pył. Przy minus 10 stopniach płatki mają mniej niż 3-procentową zawartość wody, a sześcioramienne gwiazdki zmieniają się w nieregularne bryłki.
Nawet przy większych opadach, pokrywa śnieżna zwiększa się wtedy w niewielkim stopniu. Gdy będziemy próbować ulepić z nich śnieżki, to rozsypią się nam one w rękach. Wystarczy tylko podmuch wiatru, aby śnieg rozsypał się niczym pył diamentowy. Natomiast śnieg spadły przy silnym mrozie zamarza do tego stopnia, że zachowuje się jak beton. Idealnie nadaje się do tworzenia igloo czy innych budowli.
Jeśli więc chcecie ulepić bałwana, to tylko wówczas, gdy śnieg jest bardzo mokry i pada przy temperaturze powietrza w okolicach zera, a najlepiej na niewielkim plusie. Gdy panuje siarczysty mróz, za lepienie śnieżnych ludków nawet się nie zabierajcie.
Źródło: TwojaPogoda.pl