FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Głęboki niż nad Polską przyniesie ulewy, śnieżyce, zawieje i oblodzenie. Sprawdź szczegółową prognozę

Znad Szkocji w kierunku polskich plaż pędzi głęboki niż atmosferyczny, który nie dość, że spowoduje olbrzymi spadek ciśnienia, to jeszcze przyniesie ze sobą ulewy, śnieżyce, zawieje i oblodzenie, a więc to, co może się okazać niebezpieczne.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Nazywa się Benjamin i jeszcze poniedziałek (7.01) przynosił huraganowe wiatry w górach Szkocji. Mowa oczywiście o głębokim niżu, który zmierza w naszym kierunku, a wraz z nim cały arsenał gwałtownych zjawisk atmosferycznych, które uprzykrzą nam wtorek (8.01).

Już w nocy nad zachodnie województwa wkroczył front atmosferyczny z intensywnymi opadami, głównie deszczu. Te jednak wędrując z każdą kolejną godziną w głąb kraju, przechodzą w deszcz ze śniegiem i w śnieg, w zależności od panującej temperatury.

Jeszcze przed południem obficie padać będzie niemal w całym kraju. Na zachodzie deszcz i deszcz ze śniegiem, a na pozostałym obszarze wyłącznie śnieg. Opady przejściowo mogą być intensywne. W przypadku opadów śniegu spodziewamy się śnieżyc, a przy porywistym wietrze także zawiei śnieżnych, znacznie ograniczających widzialność.

Choć śniegu nie spadnie bardzo dużo, to jednak w pasie od Warmii przez Mazowsze i Ziemię Łódzką po Górnym Śląsk i Małopolskę sypać będzie przy temperaturze na poziomie zera, więc płatki będą duże i puszyste.

Jeszcze jeden typ opadów może się okazać niebezpieczny. Będą to marznące deszcze i mżawki, które mogą spowodować gołoledź. Oblodzone drogi i chodniki mogą być z ich powodu bardzo śliskie. Od godzin wieczornych zgromadzona deszczówka będzie miejscami zamarzać.

Termometry pokażą w najcieplejszym momencie dnia od minus 4 stopni na krańcach wschodnich przez około 1 stopień w centrum do plus 6 stopni na krańcach zachodnich. Takie spore zróżnicowanie temperatur, zwłaszcza przez zero, są najbardziej groźne, bo sprzyjają zjawiskom lodowym.

Meteopaci mogą się skarżyć na kiepskie samopoczucie, ponieważ ciśnienie w krótkim czasie spadnie łącznie o około 30 hPa. Najniższe będzie wieczorem, gdy niż Benjamin wkroczy znad wód Bałtyku nad środkowe wybrzeże. Barometry pokażą tam wówczas 988 hPa.

Zdjęcie satelitarne niżu Benjamin w rejonie Szkocji w dniu 7 stycznia 2019 roku. Fot. NASA.

W środę (9.01) niż będzie wędrować nad zachodnią Polską, szybko się wypełniając. Dzięki temu ciśnienie znów zacznie rosnąć, tym razem wolniej, a my unikniemy wichur. Wiać będzie mocno, jednak porywy nie przekroczą na nizinach 50-60 km/h, a więc nie powinny być niszczące.

W najbliższym czasie na uspokojenie się aury nawet nie mamy co liczyć. Temperatura będzie się często i dość mocno wahać między dodatnimi i ujemnymi wartościami. To oznacza groźne oblodzenia, a także opady niemal wszystkiego, od deszczu po śnieg.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news