FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

33-latek jako pierwszy w historii przeszedł Antarktydę samotnie i bez żadnego wsparcia

Choć historia zdobywania Antarktydy trwa już ponad stulecie, to jednak wciąż ustanawiane są nowe rekordy. Jeden z nich pobił młody podróżnik, który samotnie, bez żadnego wsparcia przeszedł 1,5 tysiąca kilometrów przez lodową pustynię.

Fot. Instagram @colinobrady.
Fot. Instagram @colinobrady.

Do tej pory nikomu to się nie udało. 33-letni amerykański zawodowy sportowiec wytrzymałościowy i wspinacz górski, Colin O'Brady, udowodnił, że pokonanie Antarktydy w pojedynkę i bez żadnych ułatwień, jest możliwe. Tym samym zapisał się nie tylko na kartach historii podbijania najzimniejszego kontynentu, ale też w słynnej Księdze Rekordów Guinnessa.

Swoją karkołomną wyprawę, którą mógł przypłacić zdrowiem i życiem, rozpoczął 3 listopada na Lodowcu Unii, gdzie mieści się baza logistyczno-ekspedycyjna. 12 grudnia dotarł do bieguna południowego, a wczoraj (26.12) osiągnął metę. W ciągu 54 dni pokonał aż 1,5 tysiąca kilometrów lodowej pustyni.

Fot. Instagram @colinobrady.

To nie był spacerek. O'Brady musiał pokonać niezliczoną liczbę wzniesień, które przypominały lodowe wydmy. Wciąż się zapadał w śniegu, a przecież ciągnął za sobą sanie pełne żywności, wody pitnej i sprzętu o wadze 170 kilogramów.

Pogoda nie ułatwiała mu wyprawy. Chociaż obecnie na Antarktydzie panuje krótkie polarne lato, to jednak przy pogodnym niebie nieraz szalały oślepiające zamiecie śnieżne, a temperatura spadała poniżej minus 30 stopni. Odczuwalnie było nawet 50 stopni na minusie.

Fot. Instagram @colinobrady.

Ostatnie niemal 130 kilometrów na Lodowiec Leveretta pokonał niemal ostatkiem sił, aby osiągnąć swój cel jeszcze podczas Świąt, przed końcem roku. Wymagało to jednak ogromnej siły, aż 32 godzin 30 minut nieprzerwanego marszu, bez zmrużenia oka.

O'Brady całą wyprawę bardzo dokładnie dokumentował. Każdej doby wrzucał zdjęcia na Instagram, był też w ciągłej łączności z rodziną i przyjaciółmi. Zapewne wkrótce o jego wyczynie powstanie ciekawy program dokumentalny, bo zdjęć i filmów nie brakuje.

Fot. Instagram @colinobrady.

Wcześniej podobnego wyzwania podjęło się kilku śmiałków, jednak żaden z nich nie ukończył marszu bez uzupełniania zapasów albo też bez używania nowoczesnych urządzeń, które ułatwiały im dotarcie do mety.

Colin O'Brady nie jest żółtodziobem. Ma za sobą zdobycia większości najwyższych gór świata, zwłaszcza tych, które znane są ze skrajnych warunków atmosferycznych, jak np. Masyw Winsona na Antarktydzie. Wielokrotnie brał udział w ekstremalnych ultramaratonach. Jest pod tym względem jednym z najbardziej wytrzymałych i najlepiej przygotowanych ludzi na świecie.

Fot. Instagram @colinobrady.

Przypomnijmy, że pierwszą wyprawą, która dotarła na biegun południowy, dowodził norweski podróżnik Roald Amundsen. Stało się to 14 grudnia 1911 roku.

Źródło: TwojaPogoda.pl / Instagram / Colin O'Brady.

prognoza polsat news