Portugalski kurort Nazare słynie z gigantycznych fal, po których skaczą surferzy ściągający tam ze wszystkich zakątków świata. Najwyższe dotychczas obserwowane fale miały wysokość 25 metrów. Surferzy biją tam światowe rekordy i właśnie padł kolejny.
Ustanowił go 29-letni Tom Butler z miejscowości Newquay w angielskiej Kornwalii, któremu przyszło się zmierzyć z prawdziwym monstrum. Fala miała bowiem 30 metrów, a więc wysokość 10-piętrowego wieżowca. Sportowiec twierdzi, że nie widział, jak wysoka podąża za nim fala, ponieważ był skupiony na surfowaniu.
Miał jednak świadomość, że to była „ucieczka przed bykiem”, który może mu odebrać życie. Zarówno świadkowie, jak i eksperci od surfingu są pewni, że pokonał w tym czasie dotychczasowy rekord, ustanowiony w tym roku przez Rodrigo Koxa z Brazylii.
To nie było proste wyzwanie, ponieważ Butler nie wiedział, że trafi mu się aż tak wysoka fala. To był zupełny przypadek. Z 20-krotnie wyższą od niego falą poradził sobie jednak znakomicie. Najważniejsze, że zachował równowagę i w przepiękny sposób spłynął po olbrzymie, co możecie zobaczyć na powyższym nagraniu.
Tom Butler nie pierwszy raz zmierzył się z kolosalną falą. W grudniu 2016 roku trafiła mu się dużo mniejsza, bo 10-metrowa fala. Nie miał tyle szczęścia, co tym razem. Został poważnie poturbowany, doznał uszkodzenia ucha, potłuczeń żeber i urazu płuc. Po 2-letniej rekonwalescencji wrócił jednak na deskę i od razu pobił rekord, stając się sławnym na cały świat. Było warto.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Daily Mail.